Sędzia Jarema Sawiński wyjaśnił, że procedura toczy się w myśl kodeksu cywilnego, w postępowaniu nieprocesowym, zatem nie można w takim przypadku stosować środków zapobiegawczych, tak jak w procesie karnym. Gość Jedynki nie był w stanie ocenić, jaka będzie ostateczna decyzja sądu w sprawie odizolowania mężczyzny.
Wielu prawników uważa, że ustawa umożliwiająca izolowanie groźnych przestępców, jest niezgodna z konstytucją. Wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa jest zadowolony, że prezydent Bronisław Komorowski zdecydował o wysłaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Jarema Sawiński zaznaczył, że mamy do czynienia ze zbrodnią zasługującą na najwyższe potępienie. Jednak ustawa dotyczy nie tylko Mariusza Trynkiewicza i nie tylko tej grupy, której zamieniono kary śmierci na 25 lat więzienia.
- Nie można pisać osobnego prawa dla jednej osoby, innego dla drugiej, prawo musi być równe wobec wszystkich. Jeśli pewne standardy są zachowywane wobec części osób, musi tak się dziać i względem innych – podkreślił gość Jedynki.
Sędzia jest przeciwny zupełnemu potępieniu ustawy. Martwi go jednak np. płynna granica w kwestii osadzenia w ośrodku terapeutycznym i nadzoru policji. Ten ostatni ma dotyczyć czynów o wysokiej szkodliwości, a pierwszy o bardzo wysokiej. Jego zdaniem to trudne do rozróżnienia.
Przepis o możliwej izolacji dotyczy wszystkich osób, które mogą popełnić czyn zabroniony, zagrożony karą do 10 lat więzienia. Prawnik zaznaczył, że te osoby muszą odbywać karę w systemie terapeutycznym.
W ubiegłym tygodniu rzeszowski sąd zdecydował, że Trynkiewicz 11 lutego może wyjść z więzienia, ale ma być objęty działaniami operacyjno-rozpoznawczymi i nie może opuszczać kraju. Władze więzienia w Rzeszowie odwołały się od wyroku.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
agkm