Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 20.06.2014

PiS przeciwne samorozwiązaniu Sejmu i przedterminowymi wyborom

Witold Waszczykowski z Prawa i Sprawiedliwości mówi, że gdyby wniosek o samorozwiązanie się Sejmu był głosowany dzisiaj, to PiS byłby przeciwko. Jego zdaniem, kampania wyborcza byłaby nieuczciwa, jeśli na stanowiskach pozostaliby obecnie sprawujący funkcje ludzie.
Posłuchaj
  • Witold Waszczykowski: gdyby wniosek o samorozwiązanie sejmu był głosowany dzisiaj, to bylibyśmy przeciwko (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Witold Waszczykowski uważa, że zapowiedź o gotowości samorozwiązania Sejmu i rozpisania przedterminowych wyborów to straszenie premiera. Jego zdaniem, w sprawie afery taśmowej szef rządu przyjął taktykę na zmęczenie społeczeństwa. - To próba wyczekania - ocenia w radiowej Jedynce . Zwraca uwagę, że gdyby wniosek o samorozwiązanie się Sejmu był głosowany dzisiaj, to PiS byłby przeciwko. - Gdyby ten wniosek był dzisiaj głosowany i w takich warunkach, iż ten rząd w dalszym ciągu rządzi, bylibyśmy przeciwko - oświadczył w "Sygnałach dnia". PiS uważa, że kampania wyborcza w najbliższych miesiącach przy zachowaniu stanowisk takich ludzi, jak na przykład minister Sienkiewicz i premier Tusk, ale również szefowie służb, nie byłaby uczciwa. - Poparlibyśmy wniosek o samorozwiązanie, jeśli byśmy mieli pewność, że ci skompromitowani ludzie na tych stanowiskach już by nie zasiadali i nie mieliby wpływu na kampanię - wyjaśnia poseł.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
Waszczykowski zapowiada konsultacje z innymi partiami w sprawie powołania rządu technokratów, który spokojnie pilnowałby kampanii wyborczej. Nie chciał powiedzieć, kto miałby stanąć na jego czele.
Poseł PiS uważa, że premier powinien zdymisjonować ministra spraw wewnętrznych. Gość radiowej Jedynki oświadczył, że minister Sienkiewicz to wieloletni pracownik i oficer służb i zasugerował, że  - być może - decyzja o dymisji nie zależy od premiera, ale od Sienkiewicza. - Sienkiewicz jest częścią pewnego układu, dlatego jest dalej na stanowisku - ocenia.
Waszczykowski nie sądzi, by za aferą taśmową stała Rosja. Jego zdaniem, obecny rząd jest najbardziej prorosyjski w historii wolnej Polski, więc jego obalanie nie byłoby Rosjanom na rękę.
Poseł uważa, że nagrywanie nie było akcją polityczną. Ktoś zaczął nagrywać celebrytów, a kiedy restauracja stała się modna wśród polityków, to nagrywano również ich. Zaś nagrania wypłynęły, bo ktoś chciał na tym zarobić. - Wydaje mi się, że to czysta chęć zysku i rozprowadzania plotek - mówi.
Gość radiowej Jedynki zwraca uwagę, że część środowiska prawniczego uważa akcję prokuratury i ABW w redakcji "Wprost" za niezgodne z prawem, zaś część, w tym Prokurator Generalny, udowadnia, że akcja była legalna. - Albo więc prawnicy źle interpretują prawo, albo prawo jest tak niejednoznaczne - ocenia. Zapowiada, że PiS chce wygrać wybory tak, aby móc rządzić samodzielnie. Jest też nakierowane na środowiska prawicowe, które poparły inne partie. Nie wyklucza przy tym koalicji z PSL. - Wokół zwycięzcy zawsze znajdują się politycy, którzy chętnie ze zwycięzcą współpracują - mówi Waszczykowski.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
(ag/tj)