Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Beata Krowicka 27.08.2014

Piechociński: komisja śledcza ws. tajemnic państwowych to będą igrzyska

Według wicepremiera Janusza Piechocińskiego, ostatni rok kadencji parlamentu to za krótki czas, by wyjaśnić kulisy likwidacji WSI w ramach komisji śledczej.
Wicepremier Janusz PiechocińskiWicepremier Janusz PiechocińskiWojciech Kusiński/PR
Posłuchaj
  • Wicepremier Janusz Piechociński o wyjaśnianiu afery taśmowej i trzecim expose premiera (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Szef PSL Janusz Piechociński podkreślił w radiowej Jedynce, że ostatnie trzy komisje śledcze nie przysłużyły się parlamentowi i niczego nie wyjaśniły. Skomentował tak wtorkową decyzję Platformy Obywatelskiej, że będzie głosowała za powołaniem komisji śledczej ds. wyjaśnienia kulis likwidacji WSI.

- Wchodzimy w ostatni rok kadencji naszego parlamentu, za rok będą wybory. Komisja śledcza, zwłaszcza w tak trudnej sprawie, wymaga dużo więcej czasu, pokory, cierpliwości, a przede wszystkim braku gry partyjnej - wyjaśnił w "Sygnałach dnia".

Jak dodał, postulat powołania tej komisji jest elementem gry przed wyborami parlamentarnymi. - Dzisiaj potrzeba nam więcej pracy, chleba i odpowiedzialności niż igrzysk i walk politycznych - stwierdził.

Janusz Piechociński mówił także o zaplanowanym na środę sejmowym expose premiera Donalda Tuska. Zwrócił uwagę na okoliczności, w jakich będzie ono wygłoszone: jesteśmy pod ciśnieniem dramatycznych wydarzeń na wschodzie Ukrainy, trwa wojna handlowa, przed nami uchwalanie budżetu oraz finał podziału ról w kierownictwie Komisji Europejskiej.

Wicepremier zaznaczył, że kryzys ukraiński i rosyjskie sankcje gospodarcze będą jednym z ważniejszych tematów wystąpienia premiera. - Jutro mam spotkanie z ambasadorem rosyjskim, z którym będę chciał rozmawiać w imieniu polskich przewoźników, aby rosyjskie służby graniczne, fitosanitarne czy weterynaryjne nie wychodziły poza to, co strona rosyjska już ogłosiła - zapowiedział minister gospodarki. Wyjaśnił, że chodzi o zatrzymywanie polskich samochodów z tranzytem do Kazachstanu i Uzbekistanu.

Janusz Piechociński odniósł się również do wtorkowego raportu NIK, z którego wynika, że premier ma zbyt mały nadzór nad służbami specjalnymi. Zdaniem gościa Jedynki należy umocnić rolę parlamentarnej Komisji ds. Służb Specjalnych. - Zbyt często oskarża się, podejrzewa, mieliśmy kilka takich przypadków, że aktualnie rządzący wykorzystywali służby przeciwko demokratycznym, przeciwnym środowiskom - wyjaśnił wicepremier.

Dodał, że zarówno on, jak i premier będą "z troską i z determinacją wyjaśnić aferę taśmową".

Szef PSL przypomniał, że podczas wystąpienia Prokuratora Generalnego w Sejmie, zadał mu 30 pytań związanych z aferą taśmową. - Dotąd na żadne z tych pytań nie mam odpowiedzi - podkreślił.

- Państwo o niewydolnych służbach, państwo o niewydolnej administracji, państwo o niewydolnym sądownictwie jest państwem słabym - mówił Piechociński.

Jak dodał, najbliższe dni to czas na wyjaśnienia ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza ws. afery taśmowej. Dodał, że gdy PSL udzielił wotum zaufania szefowi MSW, postąpił w interesie państwa. - Zachowaliśmy się nie tylko bardzo lojalnie i racjonalnie funkcjonując w rządzie i koalicji, ale lojalnie wobec interesu państwa - wyjaśnił. - Gdyby pójść po scenariuszu gorących głów wojujących polityków z końca czerwca, mielibyśmy dzisiaj w Polsce wybory - dodał.

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.

>>>Zapis całej rozmowy

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!

bk