Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w środę, że rekomendacja zarządu PO ws. kandydatury Ewy Kopacz na premiera nie jest dla niego decyzją wiążącą. - Prezydent jest w tym zakresie zupełnie nieskrępowany. Decyduje o tym konstytucja, ale też decyduje i zdrowy rozsądek, i odpowiedzialność za państwo polskie - zaznaczył Bronisław Komorowski.
<<< Kopacz nowym premierem? Prezydent zabrał głos: rekomendacja PO nie jest wiążąca>>>
Mariusz Błaszczak uważa, że Ewa Kopacz "zaliczyła porażkę" już jako minister zdrowia. - System opieki zdrowotnej w Polsce w zasadzie nie istnieje. Dziś służba zdrowia jest dla bogatych - ocenia gość radiowej Jedynki i dodaje, że Ewa Kopacz jako marszałek Sejmu jest "stronnicza". - Nie traktuje wszystkich klubów parlamentarnych jednakowo. Było widać i słychać, że realizuje to, co usłyszy od premiera Donalda Tuska. Nie jest samodzielna - podkreśla Błaszczak.
W opinii gościa "Sygnałów dnia" , w sprawie wyboru nowego premiera, mamy do czynienia z konfliktem między prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem. - Na linii prezydent - odchodzący premier iskrzy bardzo mocno. Można powiedzieć, że to już jest otwarty konflikt - mówi Mariusz Błaszczak.
- Prezydent Komorowski również patrzy przecież na swoją funkcję w kontekście wyborów prezydenckich i też chciałby mieć wpływ na Platformę Obywatelską. Poparcie partii politycznej w wyborach prezydenckich jest bardzo ważne - zaznacza poseł PiS.
Po rozpoczynającym się w Newport w Walii szczycie NATO Mariusz Błaszczak oczekuje przede wszystkim stwierdzenia, że umowa z 1997 roku między NATO i Rosją, dotycząca rozmieszczenia baz NATO w pobliżu granicy z Rosją, jest nieaktualna "i to Rosja ją zerwała".
<<<Rozpoczyna się szczyt NATO. Polska będzie bardziej bezpieczna?>>>
Gość radiowej Jedynki podkreśla także, że nie możemy pozwolić na to, aby Polska była członkiem drugiej kategorii w NATO. - Skoro w Niemczech, czy we Włoszech są amerykańskie bazy wojskowe - powinny być też w Polsce - mówi Błaszczak.
- To jest niezwykle ważne dla naszego bezpieczeństwa, bo jeśli w Polsce będą stacjonowały oddziały amerykańskie, nie w jakiejś symbolicznej liczbie, tu nie chodzi o kilka samolotów, tylko o bazę, w której stacjonuje kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich, wtedy Putin na Polskę nie napadnie - ocenia poseł PiS.
Zdaniem gościa "Sygnałów dnia", "jedynie armia Stanów Zjednoczonych jest armią dobrze wyposażoną, liczną, taką, która ma realną wartość bojową i której agresor Putin się obawia". - Nie zaatakuje państwa, w którym ta armia stacjonuje, bo będzie miał świadomość tego, że zaatakuje wówczas Stany Zjednoczone - podkreśla Mariusz Błaszczak.
Przewodniczący klubu PiS uważa, że Polska powinna sprzedawać broń Ukrainie. - Właśnie na zasadzie sprzedaży. Ukraińcy mają przecież fundusze, mają problem jedynie z tym, że nie mogą zakupić tej broni - informuje poseł PiS.
- Polska powinna wspierać Ukrainę, dlatego, że Ukraińcy walczą dziś z agresorem, który idzie na Zachód. Ukraińcy bronią nas i całej Europy, a więc należy ich wspierać - podkreśla Mariusz Błaszczak i dodaje, że decyzja dotycząca sprzedaży broni Ukrainie powinna zapaść na szczycie NATO.
- Prezydent Komorowski powinien tę sprawę postawić na szczycie NATO, bo to Polska powinna o to zabiegać. Niemcy tego nie zrobią - mówi gość Jedynki.
Mariusz Błaszczak mówił także o nowych sankcjach wobec Rosji.
>>>Zapis calej rozmowy
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
(kh/ag)