Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Kamińska 12.09.2014

Sikorski marszałkiem Sejmu? Publicyści mają "mieszane uczucia"

Łukasz Warzecha ocenił, że z powodu cech charakteru Radosław Sikorski nie byłby dobrym marszałkiem Sejmu. Seweryn Blumsztajn z kolei uważa, że był dobrym ministrem spraw zagranicznych i "twarzą medialną PO".
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (w środku) podczas uroczystości przyjęcia przez prezydenta dymisji rząduMinister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (w środku) podczas uroczystości przyjęcia przez prezydenta dymisji rząduPAP/Jacek Turczyk

Łukasz Warzecha (tygodnik ”W sieci”) przedstawił krytyczną ocenę przyszłej premier. - Ewa Kopacz będzie starać się nie wpaść w panikę i w histerię, gdy Donalda Tuska nie będzie obok. To polityk całkowicie niesamodzielny, słaby intelektualnie – mówił dziennikarz. Stwierdził, że czeka z niecierpliwością na pierwszą konferencję Ewy Kopacz w roli premiera. Jak zauważył, jest rok do wyborów, więc nowy premier będzie ”czasowo opiekował się schedą po premierze Donaldzie Tusku”.

Seweryn Blumsztajn (”Gazeta Wyborcza”) stwierdził, że Ewa Kopacz ma (silny) charakter, jest konsekwentna. Nie zgadza się z opinią Łukasza Warzechy. Nie jest jednak w stanie powiedzieć, jakim będzie premierem. Dodał, że najtrudniejszym zadaniem Ewy Kopacz będzie mobilizacja PO przed wyborami.

Seweryn Blumsztajn pytany o doniesienia o tym, że Radosław Sikorski zostanie marszałkiem Sejmu, powiedział, że ma mieszane uczucia. Ocenił, że był on dobrym ministrem. Jak stwierdził, tłumaczy się tę zmianę tym, że Sikorski ma pilotować zmiany w wojsku, pakiet obronnościowy.

Łukasz Warzecha ocenił, że z powodu cech charakteru Sikorski nie byłby dobrym marszałkiem. Jego zdaniem Ewa Kopacz, która będzie musiała się porozumiewać z prezydentem, nie chce mieć problemów. Jak mówił dziennikarz, Radosław Sikorski nie jest ulubionym politykiem prezydenta i dlatego zostanie przeniesiony do Sejmu. Publicysta uważa, że Ewa Kopacz mogłaby dać stanowisko wicepremiera Tomaszowi Siemoniakowi, bo wtedy mogłaby w sposób nieoficjalny łagodzić spory z prezydentem. Sądzi jednak, że przyszła premier nie jest osobą decyzyjną w tej sprawie, bo wszystko zależy od Donalda Tuska. Seweryn Blumsztajn uważa, że byłoby to jak "wypowiedzenie wojny" - bo oznaczałoby to bardzo duże dowartościowanie stanowiska ministra obrony.

Gra toczy się nie wokół dostaw do Polski, a na Ukrainę – tak komentuje Seweryn Blumsztajn problemy z gazem. Według niego to pierwszy prawdziwy test solidarności z Ukrainą. Natomiast Łukasz Warzecha sądzi, że to konsekwencja budowy Nord Streamu – i ustaleń Niemiec z Rosją. Bo teraz gaz można odciąć Polsce i Ukrainie, a dostarczać go na Zachód Europy – zaznaczył dziennikarz.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadziła Zuzanna Dąbrowska.

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!

agkm,tj