Ekonomista Grzegorz Kołodko spodziewa się w wystąpieniu programowych premier Ewy Kopacz akcentów na kontynuację dotychczasowego kursu koalicji.
Transmisja expose w radiowej Jedynce>>>>
Grzegorz Kołodko mówił w radiowej Jedynce , że chciałby, aby przemówienie i późniejsze działania rządu charakteryzował pragmatyzm, a było w nich "mniej ideologizacji i niepotrzebnego upolityczniania".
Ekonomista stwierdził, że stosunki z sąsiadami wschodnimi mocno rzutują na kondycję gospodarki. Według niego, tego wątku nie może zabraknąć w expose. - Chciałbym, aby polityka Polski była mniej antyrosyjska - oznajmił gość "Sygnałów dnia". Dodał, że chciałby, aby bardziej opierała się na zasadach, które "jako członkowie wspólnoty zachodniej sobie bardzo cenimy".
Stwierdził, że polityka powinna zmierzać w stronę społecznej gospodarki rynkowej, trzeba dbać o poprawę jakości życia, potrzeba więcej spójności społecznej.
Okaże się, czy premier Ewa Kopacz będzie "żelazną" czy "papierową damą" - mówił ekonomista. Stwierdził, że przed rządem stoi szereg wyzwań - np. przyspieszanie wzrostu gospodarczego Polski, bo to najlepszy sposób sprzyjający zmniejszeniu bezrobocia i poprawie sytuacji budżetowej.
Kołodko stwierdził, że rząd powinien przedstawić Polakom wizję tego, dokąd zmierzamy w dalszej perspektywie, za "dekadę i za pokolenie". Według niego, w ten sposób premier pokazałaby, że jest politykiem większego formatu, a nie przejściowym szefem rządu w "koalicji, która dogorywa".
Były wicepremier zgodził się z opinią, że w expose powinno znaleźć się odniesienie się do przyszłości Polski w strefie euro. Według niego, kryteria wejścia do niej powinniśmy spełniać nawet w przyszłym roku, a już na pewno - w 2016, dlatego rząd powinien podjąć w tej sprawie działania. Dodał, że ważne jest to, przy jakim kursie weszlibyśmy do euro. W jego ocenie premier powinna powtórzyć, że Polska jest gotowa do wejścia do strefy euro i zaznaczyć, że będziemy troszczyć się o kurs waluty.
Ekonomista uważa, że stopy procentowe powinny być obniżone i spodziewa się tego w najbliższym czasie. - Nie bawiłbym się w małe kroczki, których podmioty gospodarcze w zasadzie nie odczuwają i nie obniżałbym (stóp) o 25 punktów bazowych, czyli o jedną czwartą punktu procentowego, ale ciął mocniej - podkreślił. Kołodko dodał, że prawie nie ma inflacji i to powinno zachęcić przedsiębiorców do korzystania z kredytów.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
agkm/ag
>>>Zapis całej rozmowy