Gość "Sygnałów dnia" ocenił, że Rosja zdecydowanie odrzuciła jakąkolwiek współpracę z Zachodem. - Trzeba więc na nowo ułożyć sobie stosunki międzynarodowe, także w kwestii bezpieczeństwa. To oznacza koniec ery pozimnowojennej i rozpoczęcie jakiejś nowej - tłumaczył generał Stanisław Koziej.
Jego zdaniem, ćwiczenia wojsk jakie w ostatnim roku przeprowadziła Rosja muszą robić wrażenie i to nie tylko ze względu na ich intensywność oraz liczbę żołnierzy biorących w nich udział. - Szczególnie istotne są ćwiczenia organizowane na dużą skalę z zaskoczenia. Organizowane są metodą inspekcyjną. Kiedy nikt się nie spodziewa nagle podrywa się jednostkę do wyjścia z garnizonów na manewry. Jeśli to są duże ćwiczenia, to jest to niebezpieczny sygnał, dlatego że zwiększa to prawdopodobieństwo użycia wojsk na dużą skalę z zaskoczenia - tłumaczył szef BBN.
>>>Zapis całej rozmowy
Gen. Stanisław Koziej ocenił, że niedzielne wybory na wschodzie Ukrainy przeprowadzone przez separatystów tak na prawdę zamroziły konflikt w tym regionie. - To jest stabilizowanie zamrożonego konfliktu, który jest korzystny dla Rosji - dodał. Gość Jedynki uważa, że z obecnej sytuacji w Donbasie żadna ze stron nie jest zadowolona, co może w przyszłości doprowadzić do kolejnego wybuchu.
W odpowiedzi na wydarzenia u naszego wschodniego sąsiada władze planują przeprowadzić reformę narodowych sił rezerwy. Szef BBN twierdzi, że ich celem nie jest jednak stworzenie sił, które mogłyby być alternatywą dla zawodowego wojska. - Sprawy zbrojne muszą być w kompetencji państwa. Nie mogą być jakieś prywatne armie tworzone dla jakichś własnych celów - dodał.
KRYZYS NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
(asop/asz)