Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Jaremczak 10.03.2015

Wiceprezes PiS: kampania wyborcza nie sprzyja pracom nad ustawą o in vitro

- Obóz rządzący miał osiem lat, żeby przygotować ustawę o in vitro. Ubolewam, że w tak gorącym okresie, kiedy mamy kampanię prezydencką, a za chwilę parlamentarną, został wprowadzony temat, który wymaga dużej delikatności i głębokiego zrozumienia - ocenił w Radiowej Jedynce wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak.
Mariusz Kamiński w studiu radiowej JedynkiMariusz Kamiński w studiu radiowej JedynkiWojciech Kusiński/Polskie Radio
Posłuchaj
  • Wiceprezes PiS Mariusz Kamiński o kampanii prezydenckiej, projekcie ustawy o in vitro oraz o prasowych doniesieniach na temat SKOK-ów (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Prawdopodobnie jeszcze we wtorek rząd przyjmie projekt ustawy w tej sprawie i skieruje go do dalszych prac w parlamencie. Przygotowany przez resort zdrowia dokument zakłada, że metoda zapłodnienia pozaustrojowego zostanie podjęta dopiero po wyczerpaniu innych metod leczenia. Warunkiem przystąpienia do terapii in vitro będzie udokumentowany dwunastomiesięczny okres leczenia niepłodności innymi metodami. Z metody tej będą mogły skorzystać nie tylko małżeństwa, ale również osoby w związkach nieformalnych.

Zdaniem Mariusza Kamińskiego, projekt dotyczy bardzo delikatnej sfery dlatego prace nad nim wymagają nie tylko spokoju, ale i rozwagi. - Z jednej strony zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielkim marzeniem dla tych, którzy nie mogą mieć dzieci jest posiadanie potomstwa. Zaś z drugiej strony sprawa in vitro budzi kontrowersje - tłumaczył gość "Sygnałów dnia".

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości przypomniał historię z kliniki w Policach, gdzie przez pomyłkę nasienie męża, zamiast z komórką jajową żony, mogło zostać połączone z komórką innej kobiety. Dziecko urodziło się z wadami genetycznymi. W konsekwencji kobieta urodziła dziecko, którego nie była biologiczną matką.

Pomyłka podczas in vitro>>>

Zdaniem Mariusza Kamińskiego, przyjmując projekt ustawy o in vitro właśnie teraz rząd zmierza do podzielenia Polaków. - Problem jest poważny i trzeba go rozwiązać rozważając argumenty obu stron - dodał.

Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>

Gość Radiowej Jedynki krytycznie odniósł się do incydentów, do jakich doszło podczas wieców urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego w Nowym Targu i w Krakowie. Jeden z uczestników trzymał w ręce krzesło i wykrzykiwał pod adresem kandydata PO wulgaryzmy. Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Kamiński mówił, że niezależnie od tego, kto piastuje urząd prezydenta należy mu się szacunek. - To element szacunku dla własnego państwa - dodał. Przyznał zarazem, że Komorowski należy do obozu władzy, który budzi spory sprzeciw w społeczeństwie.

Wiceprezes PiS komentował także medialne zarzuty stawiane senatorowi Prawa i Sprawiedliwości Grzegorzowi Biereckiemu. Według "Gazety Wyborczej", miliony złotych, zamiast posłużyć do ratowania SKOK-ów, wpłynęły do spółki senatora. - Nie znam szczegółów - mówił były szef CBA. Dodał, że jeśli prawo zostało złamane, to do akcji powinna wkroczyć prokuratura.

***

Tytuł audycji: Sygnały dnia

Prowadził: Krzysztof Grzesiowski

Gość: Mariusz Kamiński (wiceprezes PiS)

Data emisji: 10.03.2015

Godzina emisji: 8.20

asop/asz

>>>Zapis całej rozmowy