Chiny i Rosja zwiększają aktywność w Arktyce. USA ostrzegają przed "agresywną postawą"

 Sekretarz stanu USA Mike Pompeo zapowiedział w poniedziałek, że jego kraj chce mocniej przeciwdziałać "agresywnej postawie" Chin i Rosji w Arktyce - rejonie bogatym w zasoby naturalne i dającym duże możliwości gospodarcze. - Fakt, że Arktyka jest obszarem dzikim, nie oznacza, że powinien stać się miejscem bezprawia" - mówił szef amerykańskiej dyplomacji przed spotkaniem ministrów państw Rady Arktycznej. 

- Tak naprawdę w przeciągu ostatnich trzech dekad w Akrtyce nigdy nie było spokojnie. To był problem poziomu napięcia, ale istniało ono permamentnie. Chiny prowadzą gigantyczną globalną rozgrywkę. Ich zainteresowanie Akrtyką związane jest z zabezpieczeniem nowego, mniej podatnego na wpływy amerykańskie szlaku komunikacyjnego między dalekowschodnią manufakturą, a europejskim centrum konsumpcji - powiedział Krzysztof Kubiak

Gość Jedynki dodał, że jeżeli chodzi o aktywność Rosji w tym rejonie to "trudno w tej chwili mówić o jednym forncie świata zachodniego dot tej kwestii".- Polityka europejska jest bardziej nastawiona na zrozumienie stanowiska rosyjskiego i ich aspieracji. Z kolei Amerykanie stosują zasadę jednego podejścia. Nie dzielą polityki Rosji na akrtyczną czy syryjską, tylko próbują stowrzyć coś na kształt nowej strategii powstrzymywania - stwierdził Krzsytof Kubiak.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.

***