Podczas marszu Koalicji Europejskiej "Polska w Europie" jeden z uczestników zadał Rafałowi Grupińskiemu pytanie o to, kiedy PO wprowadzi związki partnerskie. "Na pewno w tej sprawie trzeba działać progresywnie. Ale po dwudziestym którymś października. Po prostu musimy prowincję przyciągnąć do głosowania. (…) Stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał robić w Warszawie, ale my nie możemy tego mówić w Pleszewie czy w Świebodzinie, bo nas przepędzą. To jest problem" - powiedział poseł Platformy.
Słowa polityka wywołały poruszenie w sieci.
Rafał Grupiński o związkach partnerskich: będziemy działać progresywnie. Musimy przyciągnąć prowincję
Ryszard Legutko stwierdził, że PO prowadzi "politykę lizusostwa wobec europejskich elit". - To nie są jakieś szczególnie zaskakujące słowa. Znaczące jest to, że wszystko jest czarno na białym. Powiedział wprost coś, o czym wszyscy wiemy - że nie jest to partia i nie są to politycy, dla których słowo jest święte. Oni prowadzą politykę lizusostwa wobec elit europejskich, co bardzo często stoi w sprzeczności z interesami większości polskiego społeczeństwa, ponieważ te związki partnerskie to dla elit europejskich jest świętość, więc wiadomo, że chcą to zrobić, ale gdyby powiedzieli to otwarcie, to mogłoby być niedobrze, boby ich przegnali, jak to słusznie powiedział pan Grupiński - podkreślił gość radiowej Jedynki.
Prowadząca spytała, czy takie podejście Grupińskiego nie oznacza braku szacunku do wyborców z prowincji. - Takie głosy padały ze strony polityków, także ze strony dużej części polskiej inteligencji po ostatnich wyborach parlamentarnych, kiedy bardzo wyraźnie wygrało Prawo i Sprawiedliwość, pojawiały się takie głosy, że "chamy przejęły władzę" - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Katarzyna Gójska
Gość: Ryszard Legutko (europoseł Prawa i Sprawiedliwości)
Data emisji: 20.05.2019
Godzina emisji: 7.15
dcz/kh