Wiele wskazuje na to, że po zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego układ sił w izbie zmieni się na korzyść sił, które chcą powrotu Unii do korzeni, reformy wspólnoty.
- Już w tej chwili frakcja Europejskich Reformatorów, do której należą posłowie Prawa i Sprawiedliwości zyskuje na sile. Jesteśmy trzecia frakcją, cały czas przyjmowaliśmy nowe ugrupowania. Także wybory po 2014 roku do parlamentów krajowych pokazują na wzrost poparcia dla tych ugrupowań, które tworzą EKR - stwierdził Karol Karski.
Polityk odniósł się również do negocjacji budżetowych w UE. - Teraz mamy do czynienia z sytuacją, w której walczymy o dobry budżet unijny. Wiemy już, że będzie o wiele lepszy niż ten projekt przygotowany przez Komisję Europejską, gdzie jedyną osobą z Polski, która go zaakceptowała jest pani Elżbieta Bieńkowska, koleżanka Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska - podkreślił Karski.
Prowadząca przypomniała, że b. szef MSZ Witold Waszczykowski mówił, że gdy zabiegał o spotkanie z polską komisarz, odpowiedziała, że "nie ma czasu". - Przykład dyrektywy o pracownikach delegowanych, ta niekorzystna dla polskich transportowców dyrektywa, częściowo znajdowała się w jej portfolio. Odstąpiła to innemu komisarzowi, następnie z Komisji Europejskiej wyszedł projekt niekorzystny dla Polski , również bez sprzeciwu pani Elżbiety Bieńkowskiej - zaznaczył europoseł PiS.
- Porównajmy pana Timmermansa i panią Bieńkowską, oboje są komisarzami, obojga partie przegrały w ich własnych krajach, ale pan Timmermans nie obraził się na swój kraj, tylko załatwił w projekcie budżetu, chociaż jest to całkowicie poza zakresem jego kompetencji, utrzymanie tzw. rabatu holenderskiego (…) on może być szkodnikiem dla nas, natomiast dla Holendrów jest bohaterem (...) pani Bieńkowska niestety nie działa na rzecz Polski - dodał.
Zapraszamy do wysłuchanie całej audycji.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Katarzyna Gójska
Gość: Karol Karski (PiS)
Data emisji: 24.05.2019
Godzina emisji: 7.40
dcz/ans