Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jan Odyniec 02.09.2020

Warszawskie ścieki trafiają do Wisły. Wiceprezes Wód Polskich: można było tego uniknąć

Wiedząc o tym, że jest niebezpieczeństwo wystąpienia awarii, zwłaszcza po ubiegłorocznym przykrym doświadczeniu, trzeba było natychmiast przystąpić do budowy rurociągu zastępczego. Gdyby ten rurociąg zastępczy był, to w tym momencie nie byłoby tego problemu - mówił w Programie 1 Polskiego Radia wiceprezes Wód Polskich Krzysztof Woś.

W sobotę 29 sierpnia w Warszawie doszło do kolejnej awarii kolektora przesyłającego ścieki z lewego brzegu Wisły do oczyszczalni "Czajka". Obecnie ścieki trafiają wprost do rzeki, a władze Warszawy dogadały się z rządem w sprawie budowy - podobnie jak przed rokiem - awaryjnego rurociągu położonego na moście pontonowym przerzuconym przez Wisłę. W rozmowie "W samo południe" o awarii mówił Krzysztof Woś.

awaria czajka wisła PAP 1200.jpg
Awaria w oczyszczalni "Czajka". WIOŚ bada wodę w Wiśle i ostrzega mieszkańców Gdańska
Posłuchaj
06:56 PR1_MPLS 2020_09_02-12-28-57_WsP.mp3 Krzysztof Woś o awarii oczyszczalni ścieków "Czajka" ("W samo południe" / Jedynka)

Najważniejsze rzeczy do zrobienia

Jak podkreślił gość radiowej Jedynki, obecnie najważniejsze są trzy sprawy, które należy przeprowadzić jak najszybciej. Pierwszą z nich jest ustalenie przyczyn awarii - aby móc jak najszybciej usunąć problem, kolejną rzeczą jest jak najszybsze powstrzymanie wypływu ścieków do Wisły, a rzeczą trzecią jest budowa rezerwowego rurociągu, który powinien zostać wybudowany już po pierwszej awarii.

Gość Programu 1 Polskiego Radia zaznaczył, że absolutną koniecznością jest w tej chwili budowa rurociągu zastępczego. - Mówi się o tym, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wykonanie przewiertu sterowalnego pod dnem Wisły, na głębokości ok. 5-6 metrów. To można byłoby przeprowadzić - gdyby się tego podjąć natychmiast - w ciągu 3-4 miesięcy - wyjaśniał Krzysztof Woś.

Zobacz także:

W tym czasie ścieki z Warszawy będą odprowadzane za pomocą rurociągu awaryjnego położonego - podobnie jak w ubiegłym roku - na moście pontonowym przerzuconym przez Wisłę. Jak zaznaczył - tym razem budową będzie zajmowało się miasto, jako inwestor. Wody Polskie przekazały miastu materiały, z których korzystały w ubiegłym roku oraz kompletną dokumentację.

czajka 1200.jpg
Marek Gróbarczyk: inne kraje będą reagować na zanieczyszczenie Bałtyku ściekami

"Można było tego uniknąć"

Krzysztof Woś został także zapytany, czy dramatu związanego ze spustem ścieków do Wisły można było uniknąć. Jego zdaniem "zdecydowanie tak", chociaż - jak podkreślił, niekoniecznie można było uniknąć awarii, bo to wydarzenie losowe.

- Natomiast wiedząc o tym, że jest niebezpieczeństwo wystąpienia awarii, zwłaszcza po tym przykrym doświadczeniu, trzeba było od razu, natychmiast przystąpić do budowy rurociągu zastępczego, o czym teraz się mówi - ten przewiert ma stanowić element rurociągu zastępczego. Powiem szczerze - gdyby ten rurociąg zastępczy był, to w tym momencie nie byłoby tego problemu. To znaczy w momencie awarii głównego przesyłu, można byłoby te ścieki przerzucić na rurociąg zastępczy i wtedy zająć się naprawą i remontem głównego przesyłu. Dzisiaj nie mamy tego rurociągu zastępczego - mówił gość Jedynki.

Do podobnej awarii w oczyszczalni "Czajka" doszło w ubiegłym roku. Zobacz nagranie Polskiego Radia z drona

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

* * *

Audycja: "W samo południe"
Prowadzi: Magdalena Ogórek
Gość: Krzysztof Woś (wiceprezes Wód Polskich)
Data emisji: 02.09.2020
Godzina emisji: 12.29

jmo/ans