Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Michał Szewczuk 12.09.2021

Prezes NBP: na wiele przyczyn wzrostu cen nikt nie ma wpływu, nasz cel inflacyjny to 2,5 proc.

- Nic szczególnego się u nas nie dzieje - powiedział na antenie Programu 1 Polskiego Radia Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, odnosząc się do rosnącej inflacji. Wskazał, że ceny są wyższe w większości krajów świata, m.in. USA i Niemczech, a wpływają na to czynniki "postpandemiczne, kryzysowe".

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że po praz pierwszy od 20 lat inflacja przekroczyła niedawno pięć procent. Prezes NBP przyznał, że jest to poziom "niepokojący". - Ale nas, jako strażników siły polskiego złotego, interesuje oczywiście struktura wzrostu cen, to, skąd się wziął, jakie ma przyczyny, jak długo będzie trwał, co możemy z tym zrobić - stwierdził.

ZOBACZ TAKŻE
A. Glapiński
"Z wszelkich prognoz wynika, iż wzrost inflacji ma charakter przejściowy". Prezes NBP o wzroście cen

Podkreślił, że Polska dogania Zachód, jeśli chodzi o zarobki. Wiążę się to m.in. ze wzrostem cen. - Nie będzie tak, że zostaną dzisiejsze ceny, a zarobki będą niemieckie - stwierdził. - Procesowi wzrostu płac towarzyszy niewielki wzrost cen. Dla kraju wysoko rozwiniętego wzrost o średnio ok. 2 proc. rocznie jest czymś naturalnym - powiedział. Wskazał na zjawisko, kiedy "gospodarka jest w stagnacji, nie rozwija się albo nawet kurczy" i ceny nie zmieniają się lub maleją. - Deflacja jest jeszcze gorszą chorobą niż inflacja - wskazał.

Posłuchaj
42:54 PR1_mp3 2021_09_12-15-10-49.mp3 Adam Glapiński m.in. o wzroście inflacji (W otwarte karty)

Cel inflacyjny NBP

- Ponieważ my te kraje (zachodnie - red.) doganiamy i rozwijamy się szybciej niż one - tak było przed pandemią, tak będzie zaraz, po pandemii - (...) tempo wzrostu cen o ok. 2,5 proc. jest rzeczą naturalną - ocenił prezes NBP. - Taki jest też cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego - oświadczył. Zastrzegł, że może ten wynik różnić się o "plus-minus 1 proc.", bo "cel inflacyjny to pasmo", gdzie tego typu odchylenia nie są zaskakujące.

Czytaj także:

- Teraz mamy wyraźnie powyżej - zauważył. Wskazał na "strukturę tego wzrostu cen". Zaznaczył, że jeden z jego powodów to "skutki, które przyniosła pandemia". Mówił o wzrostach cen paliwa, żywności ("na skutek międzynarodowych okoliczności"), transportu czy energii.

Czemu jest drożej?

Adam Glapiński wskazał na "zerwane niektóre więzi" biznesowe, zamknięte porty w Chinach czy Tajwanie. - To są różne okoliczności, które powodują, że ta wysoka inflacja (...) jest identyczna z tą w USA. Stany Zjednoczone: gospodarka potężna, w o wiele większym stopniu samowystarczalna, mająca złoża ropy naftowej, też ma 5,4 proc. Niemcy mają największą stopę inflacji od 30 lat, a wiadomo jak są na to wyczuleni - mówił gość Programu 1 Polskiego Radia.

Piotr Patkowski 1200 pap.jpg
Wiceminister finansów: w Polsce mamy dynamiczny wzrost gospodarczy, stąd podwyższona inflacja

Prezes NBP przekonywał zatem, że Polska nie jest wyjątkiem, "nic szczególnego się u nas nie dzieje". - Po szczegółowej analizie okazuje się, że mniej więcej 2,7 (proc. inflacji - red.) to są właśnie te koszty wzrostu cen ropy naftowej, energii elektrycznej, która w Unii Europejskiej rośnie szczególnie szybko ze względu na politykę klimatyczną, importowanej żywności, transportu międzynarodowego - wskazał. Dodał, że to "postpandemiczne, kryzysowe" czynniki, na które "nikt nie ma wpływu".

- My mamy wpływ na to, co mieści się w pozostałych 2,7 proc. inflacji. Ale to normalny wzrost cen - zaznaczył prezes Narodowego Banku Polskiego.

Więcej w nagraniu.

***

Tytuł audycji: W otwarte karty

Prowadziła: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg

Gość: Adam Glapiński (prezes NBP)

Data emisji: 12.09.2021

Godzina emisji: 15.08