Czy może dojść do przełamania frontu? - Zawsze może dojść do przełamania frontu. To jest kwestia tylko i wyłącznie tego, jak w danym momencie ułożą się siły obu stron i na przykład, o ile Rosjanie rzucą tam jeszcze więcej żołnierzy i sprzętu. Widać wyraźnie, że to jest jeden z głównych kierunków natarcia i to minimum, które jest do wzięcia, czyli ten minikocioł, jest teraz tym planem absolutnym - komentuje prof. Daniel Boćkowski.
- W innych miejscach front albo zamarł, albo też Ukraińcy prowadzą skuteczne niewielkie działania odrzucające, zwłaszcza na północy. W okolicach Chersonia również sprawa jest nie do końca wyjaśniona. Tam widać, że w jednym miejscu Ukraińcy zyskują przewagę, a w innym miejscu robią to Rosjanie - dodaje ekspert Jedynki.
- Tak naprawdę kluczem jest teraz obszar tych "małych kleszczy", czyli coś, co prawdopodobnie Rosjanie będą chcieli sprzedać jako efekt jakiegoś zwycięstwa - słyszymy.
Co zrobią Rosjanie, a co Ukraińcy?
Prof. Daniel Boćkowski zwraca uwagę, że "tam są kolejne obszary, w których umocnili się Ukraińcy". - W ten sposób Rosjanie musieli szturmować obszar po obszarze i ponosić bardzo duże straty, ale widać wyraźnie, że do Popasnej i jej okolic ściągnęli bardzo dużo sprzętu, sił i rzeczywiście tam częściowo przełamali (front) - ocenia gość Jedynki.
- Teraz jest kwestia, jaki jest plan Ukrainy. Tzn. czy Ukraińcy odsuną się i pozwolą na dalsze przesuwanie się Rosjan, czy też gdzieś na północy albo na południu rozpoczną dodatkowe operacje, które spowodują, że wojska przerzucane m.in. na kierunku Popasnej, nie będą mogły tam dotrzeć. Nie wiemy jeszcze dokładnie, jak to wygląda w tle i jakimi siłami rzeczywiście dysponują Rosjanie. Do tego dochodzi jeszcze kwestia artylerii i możliwości precyzyjnego ostrzału przez Ukrainę tych terenów, gdzie teraz następują te operacje - twierdzi prof. Daniel Boćkowski.
Kto ponosi większe straty?
Wojna ukraińsko-rosyjska nakierowana jest obecnie na wyniszczenie. Obie strony usiłują zniszczyć jak najwięcej sprzętu wroga i obniżyć możliwości działania bojowego. Rosjanie tracą bardzo dużo sprzętu, natomiast o stratach ukraińskich tak naprawdę wiemy niewiele.
- Ukraina bardzo dobrze prowadzi politykę informacyjną i nie mamy możliwości analizy rzeczywistych strat. O części z tych strat wiemy przez filmy wrzucane przez Rosjan i informacje z dronów. Wiemy, że straty ponoszą Rosjanie, ale Ukraina też, jeśli chodzi o sprzęt zmechanizowany, działa i wszelkiego rodzaju wieloprowadnicowe wyrzutnie - mówi prof. Daniel Boćkowski.
Gość Jedynki zauważa, że "stąd też tak ważne jest wsparcie i to, co wysyła Zachód". - Czołgi, które poszły z Polski, są już na linii frontu i bezpośrednio walczą. Wszystkie haubice amerykańskie także są już na linii frontu - dodaje.
Poza tym w audycji:
- 86. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Jaka sytuacja na froncie? Raport Pawła Buszki.
- Amerykański Senat zatwierdził pakiet pomocy wojskowej, humanitarnej i ekonomicznej dla Ukrainy o wartości 40 miliardów dolarów. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta Joe Bidena, który zapowiedział jej podpisanie. Materiał Marka Wałkuskiego.
- W sobotę prezydent Turcji będzie rozmawiał z przedstawicielami władz Finlandii i Stanów Zjednoczonych. Recep Tayyip Erdogan wciąż podtrzymuje swój sprzeciw wobec planowanego przez Finlandię i Szwecję wejścia do NATO. Rozmowa z dr. Konradem Zasztowtem z Uniwersytetu Warszawskiego.
Czytaj także:
19:40 Jedynka/Więcej świata - 20.05.2022 Walki w obwodzie ługańskim. Prof. Boćkowski: to jeden z głównych kierunków natarcia (Jedynka/Więcej świata)
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: prof. Daniel Boćkowski (Uniwersytet w Białymstoku), dr Konrad Zasztowt (Uniwersytet Warszawski)
Data emisji: 20.05.2022
Godzina emisji: 17.32
DS
Wiadomości po ukraińsku