Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Klaudia Hatała 08.06.2022

Porozumienie ws. eksportu ukraińskiego zboża? "Turcja gra na dwóch frontach"

Władze Odessy uważają, że jeśli zostanie utworzony korytarz humanitarny w celu eksportu ukraińskich produktów rolnych, Rosja może wykorzystać go do ataku na południową Ukrainę, a zwłaszcza na Odessę. Mówił o tym rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk. Jak podkreślił, główną kwestią jest zagwarantowanie, że Rosja nie wykorzysta korytarza do zaatakowania Odessy. Jego zdaniem jest to zagrożenie i zgadza się w tej kwestii z ukraińskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych i wojskiem. 
Posłuchaj
  • Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Krzysztof Strachota o ewentualnym porozumieniu ws. eksportu ukraińskiego zboża (Więcej świata/Jedynka)
Czytaj także

Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapewnił, że Moskwa nie wykorzysta dla swoich celów decyzji Kijowa o transporcie ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Szef rosyjskiej dyplomacji rozmawiał wcześniej w środę z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu na temat otwarcia ukraińskich portów. Szef ukraińskiego związku zawodowego handlarzy zbożem (UGA) Serhij Iwaszczenko ocenił jednak, że Turcja jest zbyt słaba, by zagwarantować bezpieczny eksport ukraińskiego zboża.

W poniedziałek Bloomberg podał, powołując się na ukraińskie źródła, że Kijów jest zaniepokojony ewentualnym porozumieniem Rosji z Turcją w sprawie eksportu ukraińskiego zboża i innych produktów rolnych. Ankara i Moskwa zawarły wstępne porozumienie co do możliwości wznowienia eksportu ukraińskich produktów rolnych drogą morską z Odessy. Strona turecka proponuje, że oczyści wody Morza Czarnego w pobliżu Odessy z min, a następnie zapewni eskortę statkom transportującym ukraińskie towary.

Czytaj też: Ambasador Ukrainy: Turcja kupuje zboże, które ukradła nam Rosja

Rosja domaga się ponadto, by pozwolono jej przeprowadzać inspekcje na statkach handlowych. Ukraina nie zgadza się na ten warunek i jest sceptycznie nastawiona do propozycji wznowienia eksportu dzięki porozumieniu Rosji i Turcji.

"Turcja gra na dwóch frontach"

- Turcja podjęła próby wynegocjowania korytarza, ale jak się wydaje, w większym stopniu rozmawia z Rosją niż z Ukrainą, która jest nieobecna w tym procesie. Turcja jak do tej pory nie spełniła tych warunków, których by oczekiwała Ukraina. Rozminowanie portów ukraińskich bez gwarancji bezpieczeństwa, bez możliwości zabezpieczenia się przez Ukraińców przed ewentualnym atakiem rosyjskim, jest z punktu widzenia wojskowego bardzo dla Ukraińców ryzykowne - zaznacza w audycji "Więcej świata" w Programie 1 Polskiego Radia ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Krzysztof Strachota.

Czy wynegocjowanie korytarza przez Turcję jest możliwe? - Teoretycznie tak, ale wszyscy muszą się na to zgodzić. Musiałby być bardzo czytelny mandat chociażby sił tureckich, które miałyby być gotowe do tego, żeby konfrontować się z rosyjskimi okrętami. Nie ma mowy, żeby się zaangażowały w to siły spoza Morza Czarnego - zaznacza rozmówca Michała Strzałkowskiego. 

Posłuchaj
19:21 _PR1_AAC 2022_06_08-17-32-36.mp3 Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Krzysztof Strachota o ewentualnym porozumieniu ws. eksportu ukraińskiego zboża (Więcej świata/Jedynka)

- Typowe dla Turcji jest to, że gra na dwóch frontach. Prowadzą jednocześnie grę ze wszystkimi stronami konfliktu. W tym upatrują swoją wagę, że są w stanie rozmawiać ze wszystkimi - ocenia ekspert. - Ukraińcy mają powody obawiać się, że Turcy z Rosjanami dogadają się albo Turcy nie będą w stanie wyegzekwować porozumienia, które gwarantowałoby im minimum bezpieczeństwa na południu - dodaje. 

Ponadto w audycji:

- Sytuacja na wschodzie Ukrainy. Podsumowanie działań zbrojnych. Materiał Pawła Buszki.

- Była kanclerz Niemiec Angela Merkel potępiła rosyjską inwazję na Ukrainę. - To brutalny, naruszający prawo międzynarodowe atak, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia - powiedziała w rozmowie z dziennikarzem tygodnika "Spiegel" Alexandrem Osangiem na scenie Berliner Ensemble. Na pytanie, czy mogła zrobić więcej lub zrobić coś inaczej, aby zapobiec wojnie, Merkel odpowiedziała: "Nie obwiniam się".

Sztab Generalny ukraińskiej armii ujawnił, że białoruska armia prowadzi ćwiczenia wojskowe przy granicy z Ukrainą. Mają potrwać do 11 czerwca. Na Białorusi wojska ćwiczą tworzenie grup uderzeniowych i przemieszczanie oddziałów. Wcześniej informowano, że na terytorium Białorusi wzdłuż granicy z Ukrainą stacjonują rosyjskie wojska, lotnictwo i kompleksy rakietowe "Iskander-M" i "Pancir-S1". Ukraiński Sztab Generalny twierdzi także, że białoruskie władze podjęły decyzję o zwiększeniu liczebności armii do 80 tysięcy. Gość: Bartosz Tesławski, redaktor naczelny portalu nawschodzie.eu.

***

Tytuł audycji: Więcej świata

Prowadził: Michał Strzałkowski

Goście: Krzysztof Strachota (ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich), Bartosz Tesławski (redaktor naczelny portal nawschodzie.eu)

Data emisji: 8.06.2022

Godzina emisji: 17.32

Jedynka/IAR/PAP/kh

Wiadomości po ukraińskuWiadomości po ukraińsku