Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zapewnia w radiowej Jedynce, że polscy żołnierze nie wycofają się z Afganistanu wcześniej, niż ustalono to z partnerami z NATO.
- Jesteśmy lojalni wobec tego planu, który został przyjęty - zapewnia minister w "Sygnałach dnia". Zwrócił uwagę, że jedynie Francja zapowiada wcześniejsze wycofanie, ale tłumaczy tę postawę zbliżającymi się w tym kraju wyborami prezydenckimi. Szef resortu obrony zwraca uwagę, że lata 2013-2014 mają mieć charakter misji wspierającej i szkoleniowej.
Zdaniem Tomasza Siemoniaka nie można mówić, że Stany Zjednoczone odwróciły się od Europy. Szef MON odniósł się w ten sposób do szczytu bezpieczeństwa, który w niedzielę odbył się w Monachium. Przyznał jednak, że bez entuzjazmu przyjął plan wycofania dwóch amerykańskich brygad ze Starego Kontynentu, czyli ok. 10 tysięcy żołnierzy.
- Amerykanie podkreślają, że i tak w Europie będzie więcej żołnierzy niż w Korei Południowej - mówi minister. Budżet obrony Stanów Zjednoczonych po redukcji i tak będzie zdecydowanie większy niż innych państw.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Zdaniem ministra obecność oddziałów amerykańskich jest ważna dla bezpieczeństwa Europy. Tomasz Siemoniak zwraca uwagę na słowa amerykańskich sekretarz stanu i sekretarza obrony, iż Waszyngton nie chce stworzyć wrażenia, że Europa stała się dla niego mniej ważna.
Dodaje, że wciąż obowiązuje plan instalacji amerykańskiego systemu ochrony przeciwrakietowej w Europie. W tym roku ma on być instalowany na południu kontynentu.
Minister odniósł się również do artykułu w "Rzeczpospolitej", z którego wynika, że raport o oddziaływaniu środowiskowym stwierdza, iż lotniska wojskowego w podpoznańskich Krzesinach, gdzie stacjonują F-16, nie powinno być. - To lotnisko zbudowali jeszcze Niemcy, a po wojnie było cały czas użytkowane przez polskie lotnictwo - przypomina fakty szef resortu obrony. Decyzję o rozlokowaniu tam F-16 podjęto jeszcze w latach 90. Jego zdaniem jeżeli okoliczni mieszkańcy uważają, że lotnisko zakłóca im życie, to zawsze mogą zdecydować się na proces sądowy.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)