Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, powiedział w radiowej Jedynce ("Sygnały dnia"), że zależy mu, by wprowadzać niezbędne reformy, budząc jak najmniejsze emocje społeczne i jak najmniejszymi kosztami społecznymi.
– Myślę, że nadszedł w Polsce czas, kiedy musimy podjąć się trudnych zmian niezależnie od tego, jakie będą koszty polityczne – tłumaczył.
W Programie Pierwszym PR podkreślił, że każda aktualizacja listy leków refundowanych będzie wywoływać duże emocje, gdyż zaangażowane są w to duże pieniądze i sprawa ta dotyczy wielu Polaków.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
– Chcieliśmy uzupełnić na liście marcowej wszystkie te leki, które są pacjentom potrzebne na co dzień. Myślenie dłuższe, strategiczne jest takie, żeby za kilka lat na tej liście znajdowały się leki nowszej generacji, które zastąpią starsze – podsumował.
Rozmawiał Henryk Szrubarz.
(pp)