Katarzyna Sobierajska uważa, że trudno byłoby znaleźć rozwiązanie prawne, które zagwarantowałoby konsumentom informację o tym, czy firma turystyczna nie zbankrutuje w najbliższym czasie. Część zabezpieczeń można sprawdzić samemu, na przykład, czy firma ma gwarancję na wypadek upadłości, by pokryć roszczenia klientów.
Gość magazynu "Z kraju i ze świata" zaznaczyła, że zgodnie z ustawą to Urząd Marszałkowski sprowadza do kraju turystów i gromadzi o nich informacje. Ministerstwo sportu jest inicjatorem rozwiązań ustawowych i legislacyjnych, a w takich sprawach jak bankructwo Sky Club, stara się być w kontakcie z urzędem i z MSZ.
Czy powinno powstać nowe prawo, by zaradzić tej sytuacji? - Ustawa o usługach turystycznych nie jest tworzona po to, by zapobiegać upadłościom, bo nie ma takiej możliwości. Ma zabezpieczyć interesy konsumenta na wypadek ewentualnego bankructwa - tłumaczyła wiceminister. W jej ocenie, na branżę turystyczną cieniem kładzie się kryzys, choć tu mamy do czynienia ze szczególną sytuacją, po przejęciu zadłużonej Triady.
Touroperator Sky Club złożył w sądzie w Warszawie wniosek o upadłość. We wtorek późnym popołudniem pojawiła się informacja, że biuro zbankrutowało. Według wstępnych szacunków, poza granicami Polski jest kilka tysięcy turystów, którzy skorzystali z jego oferty. Rozpoczęła się już awaryjna procedura sprowadzania ich do Polski.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
agkm