Janusz Palikot zapowiedział w "Sygnałach dnia", że jeszcze dziś jego partia wystąpi z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska w następstwie tzw. afery taśmowej. Przyznał, że jego klub liczy na poparcie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ale może się srodze zawieść.Do zgłoszenia wniosku potrzeba poparcia 46 posłów, a tylu Ruch Palikota w Sejmie nie ma.
- Posłowie SLD nie poprą wniosku - zadeklarowal szef SLD Leszek Miller. Poradził Palikotowi, żeby wcześniej zapoznał się z konstytucją. Otóż do zgłoszenia konstruktywnego wniosku nieufniości jest wymagane, aby immiennie określić, kto miałby przejąć obowiązki premiera. Janusz Palikot przyznał, że w fotelu szefa rządu widziałby np. Aleksandra Kwaśniewskiego, Jerzego Hausnera lub Józefa Oleksego, ale zastrzegł, że z żadnym z potencjalnych kandydatów nie rozmawiał.
- Zmiana rządu, stosunek do konstytucji to są sprawy zbyt wazne, żeby robić z tego arlekinadę - mówi Leszek Miller.
>>> Posłuchaj rozmowy z Januszem Palikotem
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)
>>>Przeczytaj zapis rozmowy z Leszkiem Millerem