- To sytuacja dość kłopotliwa dla przyszłego ministra rolnictwa. Dla premiera też - przyznał poseł Michał Szczerba (PO).
Daniel Kalemba, wbrew zapewnieniom, które przekazano premierowi, zapowiedział, że nie zamierza rezygnować ze stanowiska w poznańskiej Agencji Rynku Rolnego, gdzie jest zatrudniony. W wywiadzie dla jednej ze stacji TVN24 powiedział, że wszystko zawdzięcza sobie i swoim umiejętnościom. - To deklaracja osoby dojrzałej, która kreuje swoją własną karierę. Najwyraźniej deklaracja ojca pana Daniela, pana Kalemby, nie spotkała się z jego wsparciem - komentował w magazynie "Z kraju i ze świata” Michał Szczerba PO. Zauważył, że zawarto gentlemen's agreement, a teraz widać, że jedna strona nie zamierz dotrzymać umowy. - Będziemy oczekiwać, jak ta sytuacja będzie się rozwijać, czy wpłynie na to, czy pan poseł Kalemba otrzyma tę tekę i misję od prezydenta - zaznaczył poseł PO.
W piątek premier powiedział, że zapewniono go, iż nie będzie problemu z rezygnacją syna Stanisława Kalemby z pracy. Deklarację taką otrzymał od szefa PSL, wicepremiera Waldemara Pawlaka.
Stanisław Kalemba z kolei tłumaczył mediom, że jego syn pracuje w Agencji Rynku Rolnego od ponad 10 lat i jest profesjonalistą.
Premier w piątek zaakceptował kandydaturę Kalemby jako następcy Marka Sawickiego, który odszedł ze stanowiska ministra rolnictwa po publikacji nagrań działaczy PSL, Władysława Serafina i Władysława Łukasika.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
agkm
>>>Przeczytaj całą rozmowę