Platforma Obywatelska broni wielokulturowości Europy - podkreślają posłowie tej partii i domagają się od prezesa PiS ukarania szefa klubu Mariusza Błaszczaka. Chodzi o piątkowy komentarz tego polityka w sprawie wyroku norweskiego sądu dotyczącego Andersa Breivika. Według Błaszczaka przypadek ten pokazał, że promowana na zachodzie Europy polityka multi-kulti prowadzi donikąd. W jego opinii, czyn Breivika powinien być przestrogą dla Polaków, żebyśmy rozsądnie podchodzili do kwestii imigrantów, szczególnie tych, którzy nie integrują się ze społecznością
- Jeżeli chodzi o moją wypowiedź, to ja zacząłem od tego, że w mojej ocenie Breivik powinien być skazany na karę śmierci. Zamordowanie 77 osób jest podstawą do tego, żeby taka kara została wymierzona. Dla mnie czymś absurdalnym jest to, że Breivik trafi na 21 lat do celi składającej się z trzech pokoi i będzie miał np. siłownię do dyspozycji - tłumaczył w magazynie "Z kraju i ze świata" Mariusz Błaszczak.
Poseł PiS poinformował, że o swojej wypowiedzi rozmawiał z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. - Moje słowa zostały zniekształcone - dobierano do nich jeszcze jakieś sformułowania. Problem multi-kulti jest realnym problemem w Europie zachodniej, zwracała na to uwagę kanclerz Merkel, premier Cameron, były prezydent Sarkozy. Jeżeli my nie będziemy przygotowani na to, żeby ten problem rozwiązać i będziemy powielali doświadczenia te, które okazały się w Europie zachodniej złe no to okażemy się nieprzygotowani do tego, żeby dobrze rządzić - uważa szef klubu PiS.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
aj
>>>Przeczytaj zapis rozmowy