Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Kamińska 18.11.2012

Piechociński o umowie koalicyjnej: to oczywistość

Nowy szef PSL Janusz Piechociński uważa, że koalicjanci powinni spisać regulamin wzajemnego postępowania na papierze. - Wydaje się, że to oczywista oczywistość – mówił w Jedynce.
Nowy prezes PSL Janusz PiechocińskiNowy prezes PSL Janusz Piechociński PAP/Jacek Turczyk

Według nowo wybranego prezesa PSL, spisanie umowy po pierwsze chroni koalicję przed rozgrywaniem przez opozycję, po drugie pozwala koalicjantom z uzgodnionym stanowiskiem występować przed opinią publiczną. Dodał, że bez pisemnych uzgodnień pojawiły się problemy m.in. z sądami albo z rozliczeniem kasowym VAT. W tej kadencji PO i PSL takiej umowy nie miały, polegały na wzajemnym porozumieniu liderów obu ugrupowań.

Lider PSL powiedział, że będzie zabiegał o to, by rząd po stronie PSL pozostał bez zmian. Dotychczasowy wicepremier Waldemar Pawlak po przegranych wyborach chce zrezygnować ze stanowisk rządowych. Janusz Piechociński powiedział jednak, że będzie przekonywał Pawlaka, by tego nie robił. - Należy podtrzymać ciągłość rządu w kluczowych resortach. (Kluczowy) jest m.in. koordynator gospodarki antykryzysowej, minister gospodarki i wicepremier Waldemar Pawlak. Do zakończenia spraw związanych z negocjacjami unijnymi ten rząd w tym składzie powinien dokończyć walkę o dobrą perspektywę unijną 2014-2020 – mówił Piechociński. Nie chciał powiedzieć, czy w razie odmowy jest gotów przyjąć stanowiska w rządzie.

Nowy prezes PSL pytany, czy znajdzie się rola dla Marka Sawickiego, powiedział, że jest pod wrażeniem jego wiedzy i podobnych osób nie należy marnować.

>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy

W niedzielę Piechociński spotka się z Jarosławem Kalinowskim, przewodniczącym Rady Naczelnej PSL. Jak mówi szef PSL, "uzgodnią stanowisko i wykonają kilka ruchów do przyjaznego kierownictwa koalicji”. Chce też w tym tygodniu doprowadzić do spotkania liderów wojewódzkich i trzech ministrów PSL. W sobotę ma się już ukonstytuować Rada Naczelna.

Janusz Piechociński deklaruje, że jego miejsce za niecałe dwa lata powinien zająć „wybitny polityk młodego pokolenia”. - Chciałbym, żeby z pokolenia Jarubasów (Adam Jarubas to młody polityk PSL, red.) wyrósł polityk, któremu, uwaga, w drugiej połowie roku 2014 roku oddam kierowanie PSL. Jak w znanej piosence, chcę zejść z pokładu niepokonanym. Będę spełniony, jako polityk i prezes, jeśli przygotuję grupę kilkunastu, kilkudziesięciu trzydziestolatków, czterdziestolatków. Tego pokolenia w polityce nie ma, a jeśli jest, to przywiązało się do rydwanu prezesów i występuje jako harcownicy w mediach - argumentował. Według niego, młodzież polityczna w PSL jest inna, bo m.in. ma doświadczenie w pracy samorządowej.

Rozmawiał Jan Ordyński

agkm