"Jedyna rzeczy, której zabrakło to czas"

- Prosiłbym jednak, by dać nam czas do końca tygodnia, by mówić, że sytuacja została opanowana. Zakładam, że stanie się to wcześniej, ale gwarancji dać nie mogę - dodał gość magazynu Z kraju i ze świata.
Jak mówił, we wtorek 27 pociągów nie wyjechało na tory w ogóle, 5 zerwało relacje lub zanotowały opóźnienia bądź nie przejechały części swojej trasy docelowej. - Gotowej odpowiedzi, a jednocześnie panaceum na tą sytuację podać nie mogę. Trudno jednak uciekać od odpowiedzialności - mówił.
Według niego na te problemy ma wpływ zarówno zróżnicowany stan techniczny taboru oraz pogoda.
Czopik zapewnił, że zostały podjęte radykalne kroki w zakresie zabezpieczenia tras poprzez porozumienia z innymi przewoźnikami, w tym również z przewozami regionalnymi.
- Jedynej rzeczy, której zabrakło to czas. Tabor dostarczany był sukcesywnie i cyklicznie i nie wszyscy maszyniści i załogi zostali przeszkoleni do obsługi wszystkich gatunków pojazdów jakimi przewoźnik dysponuje. To jest powodem tego, że w przypadku jakiejkolwiek zmiany dochodziło do tego, że nie istniała możliwość zastępstwa - powiedział.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
to