Grzegorz Schetyna, wiceprzewodniczący PO powiedział w Jedynce, że w w sprawie związków partnerskich w Sejmie rząd reprezentował premier Donald Tusk, natomiast minister sprawiedliwości Jarosław Gowin mówił w swoim imieniu. Minister Gowin z trybuny sejmowej stwierdził, że projekty o związkach partnerskich są niezgodne z konstytucją. Premier Donald Tusk zaraz po tym powiedział, że to osobista opinia ministra Jarosława Gowina.
Starcie między premierem a ministrem w Sejmie >>>
- Jestem zdziwiony, że doszło do takiego rozdźwięku między premierem i ministrem. To jeden rząd i musi być zespół. Trzeba mówić jednym głosem i działać wspólnie. Polityka to gra zespołowa – komentował Grzegorz Schetyna. Uważa, że ta sprawa musi znaleźć swoje rozwiązanie. Czy zatem Jarosław Gowin będzie nadal ministrem? - Trudno powiedzieć. Problem musi zostać rozwiązany i wyjaśniony w ramach rządu (…) Premier jest odpowiedzialny za skuteczne działania rządu i będzie wiedział, co ma zrobić – oświadczył Grzegorz Schetyna.
W piątek w Sejmie przepadł wniosek o skierowanie do komisji projektów dotyczących związków partnerskich, odrzuciło go również 46 posłów PO. Nie przeszedł m.in. projekt przygotowany przez klub Platformy Obywatelskiej. Grzegorz Schetyna nie spodziewał się takiego efektu głosowania. Powiedział, że dyskutowano o tej sprawie miesiącami w klubie PO i nie wywoływała ona dużych emocji. Zaznaczył, że głosowanie o skierowaniu projektów do prac w komisji miało charakter techniczny i uruchamiało debatę o projektach. Zaznaczył, że sprawa dotyczy ważnego problemu społeczengo i parlament nie powinien go ignorować.
Schetyna uważa, że debata nad związkami partnerskimi powinna się toczyć. Nie przesądza to, czy w tej kadencji uda się przyjąć ustawę. - Nie przyjmiemy tego od razu, ale trzeba mieć świadomość problemu – powiedział wiceszef PO. Dodał też, że może być problem z uzyskaniem większości głosów, jak pokazało głosowanie w piątek.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
agkm
>>>Przeczytaj całą rozmowę