Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Kamińska 12.03.2013

Pomysł rządu. Kradzież do 1000 zł nie będzie przestępstwem?

Przestępcy się rozzuchwalą. To raj dla złodziei – komentuje plany rządowe Zbigniew Ziobro. Z kolei Witold Pahl (PO) tłumaczy, że ma powstać rejestr wykroczeń, a recydywa byłaby surowo karana.
Pomysł rządu. Kradzież do 1000 zł nie będzie przestępstwem?PAP/Marcin Bielecki
Posłuchaj
  • Z kraju i ze świata (12/03)
Czytaj także

Do tej pory kradzież dóbr powyżej 250 złotych była przestępstwem, a poniżej tej granicy – wykroczeniem. Ministerstwo sprawiedliwości chce teraz, by granicą było 1000 złotych. Na razie pojawił się pomysł, nie wiadomo, kiedy zmiana miałaby nastąpić. Według kierownictwa policji to dobre rozwiązanie, a według handlowców – bardzo niedobre

- Takie rozwiązanie ma poprawić statystyki rządowi, sprawiając, że na papierze spadnie przestępczość. A kradzieże nie będą zaliczane do przestępstw - komentował w Jedynce Zbigniew Ziobro. Zaznaczył, że taka filozofia jest sprzeczna z metodami stosowanymi przez znanego ze skuteczności burmistrza Nowego Jorku Rudolfa Giulianiego. – Skuteczna walka z przestępstwami to przede wszystkim walka z drobnymi przestępstwami. Na tym skoncentrował uwagę policji .To spowodowało spadek ciężkich przestępstw, bo apetyt przestępców rosną w miarę jedzenia, tolerancja wobec drobnych spraw rozzuchwala przestępców i skłania ich do gorszych przestępstw – mówił Zbigniew Ziobro.

Jego zdaniem, zwykli policjanci mają inne zdanie niż ich kierownicy. Uważają oni, że system działałby, gdyby kary były bardziej dotkliwe – powiedział. –To złagodzenie (rangi) około 140 tysięcy przestępstw. To będzie raj dla złodziei. A 1000 złotych to czasem cała emerytura – powiedział Ziobro. Według niego zmiana doprowadziłaby do ogromnego rozzuchwalenia przestępców.

Zbigniew Ziobro mówi, że to nie zaostrzenie, a złagodzenie kary. Przypomniał, że recydywiści przestępcy są uwzględniani w spisach i nie mogą ukryć swojej działalności. Podkreślił, że trzeba przyspieszyć postępowanie, ale przez skrócenie procedury, a nie przenoszenie sprawy do kodeksu wykroczeń. Powiedział, że około 70 procent kradzieży w Polsce dotyczy dóbr do tysiąca złotych i zwykli Polacy byliby taką zmianą zaniepokojeni.

Witold Pahl (PO), członek Krajowej Rady Prokuratury, zaznaczył, że do tej pory takie sprawy trwają miesiącami, często sądy ogłaszają umorzenie lub zwieszają wykonanie kary. - W odczuciu społecznym dotkliwość kary dla sprawców jest znikoma lub żadna – zauważył. Mówi, że rozmawiał na ten temat i z przedstawicielami resortu sprawiedliwości, z członkami komisji kodyfikacyjnej. Jak zaznaczył, on i jego rozmówcy są bliżej kwoty 250 złotych niż 1000 złotych.

Pahl uważa, że trzeba zmienić kodeks wykroczeń. Zaznaczył, że obecnie podejście do recydywy wykroczeń jest za miękkie. Według niego należałoby powrócić do Krajowego Rejestru Wykroczeń, może katalogu mandatów. Dodał, że rejestr wykroczeń wstępnie zaaprobował resort. W jego ocenie to pozwoliłoby zarzucić sieć na te osoby, które kradną po raz kolejny. Pahl mówi, że wtedy można byłoby zastanowić się nad kierowaniem sprawy obowiązkowo do sądu rejonowego, nad tym, by wybór kar był ograniczony do najbardziej dolegliwych lub kar społecznych, można pomyśleć nad monitorowaniem takich osób elektronicznie.

Projekt zakłada podniesienie górnej granicy grzywny, do 10 tysięcy złotych, a dolnej z 20 do 50 złotych. Nawiązka miałaby być podniesiona do 2000 złotych.

Gośćmi audycji byli Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska, eurodeputowany), Witold Pahl (PO)

Rozmawiał Paweł Wojewódka

agkm

<<<Przeczytaj całą rozmowę