Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 27.04.2013

Beata Sawicka uniewinniona. "Państwo nie może prowokować obywateli"

- Cała wina za to się się wydarzyło, prawna i moralna, spada na CBA. Cieszę się, że wyrok jest taki, jaki jest - powiedziała w radiowej Jedynce Magdalen Środa.
Beata Sawicka na korytarzu Sądu Apelacyjnego w WarszawieBeata Sawicka na korytarzu Sądu Apelacyjnego w WarszawiePAP/Leszek Szymański

Sąd Apelacyjny w Warszawie uniewinnił w piątek byłą posłankę PO Beatę Sawicką z zarzutu korupcji.

Zdaniem Magdaleny Środy afera od początku była szyta grubymi nićmi. – Te grube nić były tak grube, ta afera była tak nieuczciwa, że było to główną przyczyną przegranej PiS w wyborach 2007 roku – powiedziała Środa.

Przypomniała słowa CBA Mariusza Kamińskiego, który przedstawiając aferę, powiedział żeby Polacy zastanowili się na kogo maja głosować. – To było więcej niż ordynarne – powiedziała Środa. Jej zdaniem głęboko niemoralne było pokazywanie tego wszystkiego w telewizji. Natomiast dziś niemoralne jest to, że  główny bohater tej afery agent Tomek nobilitowany jest jako poseł.

Jednak zdaniem Środy ogłaszając wyrok ws. Beaty Sawickiej sędzia powinien był powstrzymać się od oceny jej zachowania jako niemoralnego. - Prawo do osądu moralnego ma nasze sumienie. Sędzia takiego prawa nie ma. Może je mieć jako osoba prywatna - powiedziała Środa.  Jej zdaniem osądzać można byłoby jedynie słabość woli Beaty Sawickiej, że dała się tak podejść. -  To raczej pokazuje kruchość osobowości - powiedziała Środa.

Anny Grodzkiej z Ruchu Palikota nie dziwi, że sędzia przypomniał, iż Beata Sawicka przyjęła korzyść materialną. - Uważam, że coś co można nazwać załatwiactwem czy korupcją  należy tępić -  powiedziała Grodzka. Dodała jednak, że na pewno nie takimi metodami.

Jej zdaniem państwo nie ma prawa do stosowania prowokacji wobec obywateli. - Słusznie sąd uchylił wyrok i napiętnował sposób w jaki było prowadzone dochodzenie - powiedziała. Natomiast postępowanie CBA było ewidentnym psuciem prawa i moralności. - Gdybyśmy  złamali te bariery, to za chwilę mogłoby się okazać, że znajdujemy się w państwie bezprawia, totalitarnym - powiedziała Grodzka.

Również zdaniem reżyserki i scenarzystki Joanny Kos-Krauze pokazówka, którą zorganizowano przy okazji sprawy Beaty Sawickiej była haniebna. Przy okazji przypomniała dwa inne wyroki ws. metod działania CBA wobec doktora Garlickiego oraz kontroli bilingów dziennikarzy.  - Były to metody niedopuszczalne, bez jakichkolwiek podstaw - powiedziała Kos-Krauze. Jej zdaniem najważniejsze jest to, że w sądach zapadają sprawiedliwe decyzje. - Mam tylko nadzieję, że pani Sawicka nie będzie występowała o odszkodowanie - podsumowała.

Posłuchaj programu Sterniczki. Rober Kowalski rozmawiał z prof. Magdaleną Środą z Instytutu  Filozofii UW, posłanką Anną Grodzką z Ruchu Palikota oraz reżyserką Joanna Kos-Krauze.

tj