Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Szałowska 14.05.2013

Warszawa: "wybrano drogę prowokującą do starć"

- Nie jest dobrym pomysłem sięgnięcie do kieszeni ludzi bez ich wiedzy, zgody, a nawet za ich plecami - mówi Sławomir Rakowiecki (NSZZ Solidarność) o planie władz Warszawy, by odebrać ulgi pracownikom komunikacji miejskiej.
Sławomir RakowieckiSławomir RakowieckiPR/W. Kusiński
Posłuchaj
  • Sławomir Rakowiecki o strajku pracowników warszawskich spółek komunikacji miejskiej przeciw odebraniu przywilejów (Sygnały dnia/Jedynka)
  • Gdzie można jeździć za darmo i jakie są tego efekty? - relacja Krzysztofa Horwata (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Od godziny 15.00 do 17.00 we wtorek, 14 maja, pracownicy warszawskich spółek transportowych będą pikietować przed siedzibą władz Warszawy. Chcą zaprotestować przeciwko planom odebrania im i ich rodzinom ulg na przejazdy komunikacją miejską.

- To nie jest tak, że mieszkańcy Warszawy płacą za to, że my jeździmy nie płacąc. Można co najwyżej powiedzieć, że część naszych pracowników wtedy, kiedy musi, jedzie tramwajem czy autobusem bez biletu. To nie są przywileje, a część naszego wynagrodzenia - wyjaśnił Sławomir Rakowiecki, koordynator międzyzakładowego komitetu strajkowego, który skupia 19 central związkowych działających w spółkach transportowych.

Z danych urzędu miasta wynika, że ulgi pracownicze w 2012 roku kosztowały ratusz 12 mln złotych. Gość "Sygnałów dnia" dodał jednak, że trudno oszacować to rzetelnie, bo wielu posiadaczy nie korzysta nawet z komunikacji miejskiej. - Nie widzę w obecnej postawie związków zawodowych czy rozwiązaniach aktualnie istniejących szczytu, który jest genialny i nie do ruszenia. Kłopot polegał na tym, że jeżeli miasto widziało problem w ustalonych przez siebie przepisach, to lepszym pomysłem byłoby zaproponowanie rozmów i wskazanie punktów najbardziej kłopotliwych, a potem osiągnięcie życiowego porozumienia. Wybrano drogę prowokującą do starć, w której po prostu zameldowano "od dnia takiego i takiego wszystko wszystkim zabieramy i koniec". To nie jest dobry patent na rozwiązywanie problemów - podkreślił.

>>>Tekst całej rozmowy

Zdaniem Sławomira Rakowieckiego nie należy oczekiwać, że ponad 30 tysięcy osób, którym dziś przysługują przywileje, po ich odebraniu "rzuci się natychmiast do punktów sprzedaży, by kupować bilety".

Kiedy związkowcy spotkają się z przedstawicielami władz miasta? Jakie rozwiązania zastosowano w innych miastach Polski i czy jest możliwe zaproponowanie obywatelom przejazdów darmowych? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Krzysztofa Grzesiowskiego oraz relacji Krzysztofa Horwata.

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!