- Przypisuję to temu, że schowali medialnie swojego prezesa. Jarosław Kaczyński nie wypowiada się i PiS-owi od razu urosło. Kiedy ludzie widzą kim jest Jarosław Kaczyński, jak skrajne ma poglądy, jak dzieli Polaków, to takiej alternatywy nie chcą. A wtedy, gdy się chowa za profesorem Glińskim albo wycofuje się ze sceny, to zapominają. Mam jednak dziwną pewność, że Jarosław Kaczyński przypomni nam jeszcze o sobie - mówił w "Sygnałach dnia" Radosław Sikorski.
W piątek w Krakowie zakończył się szczyt Grupy Wyszehradzkiej i Partnerstwa Wschodniego. Na zaproszenie Radosława Sikorskiego uczestniczyli w nim ministrowie spraw zagranicznych Węgier, Czech i Słowacji, a także minister spraw zagranicznych Litwy i wiceminister spraw zagranicznych Irlandii, które to kraje sprawują prezydencję w Radzie UE w 2013 r. oraz Wysoka Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Catherine Ashton.
>>>Tekst całej rozmowy
- To były ważne konsultacje. Ministerialne podsumowanie prac przed szczytem wileńskim, na którym gdy się uda, podpiszemy umowę stowarzyszeniową z Ukrainą i zakończymy negocjacje z trzema innymi krajami. To byłby bardzo duży sukces. Nie jest gwarantowany, ale dokonaliśmy przeglądu i jest to nadal możliwe - zapewniał Radosław Sikorski.
Przy okazji umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą w mediach często pojawia się postulat uwolnienia z więzienia Julii Tymoszenko. Radosław Sikorski apelował jednak, by nie personalizować całej sprawy. - Sytuacja byłej premier jest symbolem czegoś poważniejszego, a mianowicie niedoskonałości systemu prawnego, tego co jest postrzegane jako wybiórcza sprawiedliwość na Ukrainie. Z tym Ukraińcy muszą sobie poradzić. Niedawno byłem w Kijowie i dostrzegłem chęć opozycji i rządu do wspólnego działania. Musi ono jednak przyspieszyć, bo czasu jest bardzo niewiele - podkreślił minister spraw zagranicznych.
Posłuchaj całej rozmowy Zuzanny Dąbrowskiej i jej gościa.
pg