Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Kamińska 20.06.2013

Piotr Guział: PO może w Warszawie stracić wszystko

Zebrano już więcej podpisów niż potrzeba pod wnioskiem o referendum - mówił w Jedynce Piotr Guział. Nie wyklucza, że będzie kandydował w wyborach prezydenta stolicy.
Piotr GuziałPiotr GuziałFacebook/Piotr Guział

Trwa zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Piotr Guział poinformował w magazynie "Z kraju i ze świata", że Warszawska Wspólnota Samorządowa zebrała już 139 tysięcy podpisów, a żeby referendum się odbyło, potrzebnych jest 133,5 tysiąca. Jego zdaniem ostatecznie zostanie zebranych ponad 200 tysięcy podpisów. Zaznaczył, że podpisy zbierają równolegle Ruch Palikota i PiS.

Piotr Guział oświadczył, że przeszkadza mu polityka w samorządzie, jest zwolennikiem uchwalenia ustawy zakazującej partiom wystawiania swoich kandydatów w wyborach samorządowych. Sądzi, że dobrym rozwiązaniem byłyby Jednomandatowe Okręgi Wyborcze. Obecnie partie polityczne tworzą samorządy w dużych miastach, stąd mają prawo się wypowiadać – przyznał jednocześnie gość Jedynki. Guział dodał, że wybory w Warszawie mają szczególne polityczne znaczenie. – Bój o Warszawę to bój o Polskę. Partia, który wygrywa Warszawę, wygrywa Polskę – komentował samorządowiec. – Platforma Obywatelska jest na dobrej drodze, by w Warszawie przegrać wszystko – ocenił Piotr Guział.

Kiedy może odbyć się referendum i czy może ono doprowadzić do odwołania prezydent? Piotr Guział wyjaśniał, że podpisy zbiera się w ciągu 60 dni od dnia złożenia wniosku referendalnego, w tym przypadku termin upływa 22 lipca. Podpisy zostaną wtedy złożone u komisarza wyborczego i przeliczone - na co jest 30 dni. Po przeliczeniu komisarz wyznacza datę referendum, najpóźniejszy możliwy termin to 6 października. Piotr Guział mówi, że ustawa o referendum lokalnym głosi, że po rozstrzygnięciu głosowania premier musi wyznaczyć datę wyborów.

Według ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego, premier może powołać komisarza, bo wybory odbywają się już w następnym roku. Piotr Guział ocenia, że to jego prywatna opinia. Oczekuje, że w tej sprawie wypowie się Państwowa Komisja Wyborcza.

Piotr Guział dziwił się, że koledzy partyjni pani prezydent nie bronią, zaznaczył, że miała swoje dokonania w pierwszej kadencji. – Partyjni koledzy pani prezydent zachowują się nie fair w stosunku do niej. Powinni mówić, co pozytywnego zostało zrobione, a nie mówić o scenariuszu, gdy zostanie odwołana – powiedział gość Jedynki.

Piotr Guział uważa, że jest cała masa powodów, żeby odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz. Jego zdaniem program z 2006 roku był korzystny dla Warszawy, ale niewiele z tego zostało zrealizowane. Samorządowiec wymieniał podwyżkę cen biletów, porażkę ustawy śmieciowej.

Guział zaznaczył też, że nie jest zdecydowany w sprawie kandydowania na prezydenta Warszawy. Wypowie się na ten temat, kiedy będzie więcej wiadomo o referendum i ewentualnych wyborów.

Z Piotrem Guziałem, burmistrzem Ursynowa, liderem Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.

agkm

>>>Tekst całej rozmowy