Przedterminowe wybory prezydenta Elbląga wygrał Jerzy Wilk z PiS, który zdobył 31,79 proc. głosów. Drugi wynik uzyskała Elżbieta Gelert z PO (21,25 proc.). Za dwa tygodnie odbędzie się druga tura głosowania.
Rafał Grupiński przyznał, że Platforma Obywatelska zakładała, że trudno będzie jej zająć pierwsze już w niedzielę. Nie ukrywa jednak, że o to walczyła. Jego zdaniem na wyniki z Elbląga można spojrzeć w ten sposób, że "jest rezerwuar 70 proc. wyborców, który można wykorzystać w drugiej turze wyborów". - Myślę, że jesteśmy w stanie tę drugą turę wygrać, potrzebna jest tylko mobilizacja na te dwa tygodnie - powiedział Grupiński.
Zdaniem Grupińskiego frekwencja w Elblągu była na tyle niska, że sprzyjała ugrupowaniom bardziej radykalnym. Dlatego jego zdaniem w drugiej turze trzeba też i o nią zawalczyć. - Wysoka frekwencja będzie służyła naszej kandydatce - powiedział Grupiński.
Rafał Grupiński skomentował też w "Sygnałach dnia" fakt, że burmistrz Urynowa Piotr Guział, inicjator referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, nadal figuruje jako prokurent w spółce, której kiedyś był właścicielem. Zdaniem Grupińskiego nie ma znaczenie, że Guział obejmując stanowisko burmistrza powiadomił prezydent Warszawy, że zrzekł się tej posady. - Ważne jest skutecznie skreślenie z Krajowego Rejestru Sądowego. To, że postanowił coś zrobić i nie zostało zrobione, to pozostaje formalnie prokurentem w spółce i jest to moim zdaniem poważne naruszeni prawa - powiedział Grupiński.
Z Rafałem Grupińskim rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
tj
>>>Tekst całej rozmowy