Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 26.06.2013

Fotoradary? "Zakład fotograficzny" powstał na mocy ustawy

Z luk w prawie, zdaniem gościa "Sygnałów dnia" Generalnego Inspektora Transportu Drogowego Tomasza Połecia, wynikają problemy z fotoradarami.
Tomasz PołećTomasz PołećWojciech Kusiński/PR
Posłuchaj
  • Tomasz Połeć, Generalny Inspektor Transportu Drogowego, o fotoradarach (Jedynka/Sygnały dnia)
Czytaj także

Połeć przyznał, że fotoradary są "nieszczęsne", bo wzbudzają ogromne emocje. Podkreślił jednak, że zadanie, które Inspekcja Transportu Drogowego przejęła od policji przekłada się na bezpieczeństwo ruchu drogowego i potwierdzają to statystyki. - Jest powszechne odczucie, że ludzie zaczęli jeździć wolniej. Czy nam się to podoba, czy nie na pewno fotoradary mają w tym oczywisty udział - powiedział Połeć.
Przypomniał też, że "zakład fotograficzny", jak mawiają złośliwi powstał na mocy ustawy, którą jednogłośnie przyjął Sejm i szwankuje w nim jeden z elementów, prawo wykroczeń, które powstało w latach 70. ubiegłego wieku. - Przepisy prawa nie pozwalają nałożyć kary na właściciela pojazdu, albo na jego użytkownika, tylko na osobę kierującą. Tu zaczyna się zabawa w magiczne trzy pytania i "tworzenie łańcuszków świętego Antoniego" - powiedział Połeć.
Wyjaśnił też, że założenie polegało na tym, żeby cały proces został zautomatyzowany. - Nie da się tego zrobić z prozaicznego powodu. Fotoradary automatycznie zrobią zdjęcia i prześlą je do centrali. System odczyta numery rejestracyjne, zada pytanie do systemu ewidencji kierowców i na tym kończy się automatyka - powiedział Połeć.
Jak podkreślił Połeć we wszystkich krajach, które zautomatyzowały proces kontroli fotoradarowej pojawiły się sankcje administracyjne adresowane do właściciela pojazdu.

Z Tomaszem Połeciem rozmawiał Krzysztof Grzesiowski

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!

tj