Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 04.07.2013

Incydenty w Białymstoku. "Takie praktyki prokuratury nie mogą mieć miejsca"

- W życiu nie przypuszczałam, że w mieście które od lat słynie ze swej wielokulturowości i wielowyznaniowości, w którym ludzie są niezwykle serdeczni i przyjaźni, mogą dziać się takie rzeczy - mówiła w Jedynce wiceprezydent Białegostoku Renata Przygodzka.
Napisy nacjonalistyczne przy ul. Buskiej w BiałymstokuNapisy nacjonalistyczne przy ul. Buskiej w BiałymstokuPAP/Artur Reszko

Od kilku tygodni z Białegostoku docierają informacje o incydentach na tle rasistowskim. W maju podpalono drzwi mieszkania, w którym zamieszkiwało polsko-hinduskie małżeństwo, a w czerwcu czworo sprawców pobiło w miejskim autobusie Czeczena. - Ciągle mam nadzieję, że takie zjawiska mają charakter niezwykle marginalny, ale niestety w tym momencie rzutują na opinię całego miasta i psują jego wizerunek w skali całego kraju i już chyba nie tylko - stwierdziła w "Sygnałach dnia" Renata Przygodzka.

Jedną z inicjatyw władz Białegostoku jest utworzenie zespołu ds. przeciwdziałania aktom ksenofobii i rasizmu. - Zadaniem tego zespołu jest opracowanie programu budowania tolerancji. Z tej okazji został ogłoszony konkurs na zbadanie poziomu tolerancji, wyłuszczenie problemów z tym związanych i wskazanie grup, w których pewne zachowania i postawy odbiegają od normy. Będziemy kierować do tych grup działania edukacyjne, wychowawcze, kulturalne. Szczególne znaczenie ma dla nas współpraca ze służbami mundurowymi, zwłaszcza prokuraturą i policją, ale także z sądami - tłumaczyła wiceprezydent Białegostoku.

Do tej pory prokuratura wykazywała się dużą pobłażliwością w stosunku do sprawców rasistowskich wybryków. Dość powiedzieć, że w blisko 30 sprawach zgłoszonych do prokuratury przez Teatr TrzyRzecze w ramach akcji "Zamaluj zło - usuń nienawiść ze swojego otoczenia" odmówiono wszczęcia postępowania. Dane te dotyczą zaledwie okresu od 20 maja do 26 czerwca.

- W prokuraturze dokonują się pewne zmiany personalne i zmiany w strukturach organizacyjnych. Należy mieć nadzieję, że tego typu postawy i praktyki zostaną z prokuratury wyeliminowane i przede wszystkim znajdą się w niej ludzie, którzy będą uczuleni na pewne zjawiska, które do tej pory były marginalizowane albo zamiatane pod dywan - podkreślała Renata Przygodzka.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

pg

>>>Zapis całej rozmowy