30 sierpnia 1980 roku w Szczecinie komisja rządowa z Kazimierzem Barcikowskim na czele i przedstawiciele międzyzakładowych komitetów strajkowych podpisali porozumienia, na mocy których władze PRL zobowiązały się do realizacji 21 postulatów, w tym utworzenia niezależnych samorządnych związków zawodowych.
W 33. rocznicę tych wydarzeń na antenie radiowej Jedynki były prezydent Lech Wałęsa potwierdził, że udział w obchodach bierze po raz ostatni. - To w imię protestu, że to nie jest święto państwowe. Jeśli się nim stanie, znów będę brał udział - podkreślił.
Sierpień 1980 - serwis specjalny >>>
W "Sygnałach dnia" pierwszy przewodniczący "Solidarności" stwierdził, że "gdy opadną emocje, kiedy będziemy spokojniej patrzeć na te daty, to uznamy, że to był właściwie cud nad Wisłą". - Pierwsze pokojowe, fenomenalne zwycięstwo, rozwiązaliśmy Związek Radziecki, Układ Warszawski, narody odzyskały wolność bez kropli krwi. Ale my wolimy krew, powstania i to jest dla nas święto, a nie szanujemy intelektualnych, mądrych zwycięstw - powiedział w radiowej Jedynce.
Jego zdaniem zwycięstwo Sierpnia 80 zostało rozdrobnione przez kapitalizm i "rozpychanie się łokciami". - Postawiłem na demokrację, a nie byliśmy do niej przygotowani. Może to mój błąd, bo mogłem pociągnąć to przy ograniczonej demokracji - zastanawiał się w rozmowie z Przemysławem Szubartowiczem.
Oceniając dzisiejszą sytuację w Polsce zwrócił uwagę na niesprawiedliwość i nieuczciwość, "bałagan w każdej dziedzinie", złą ordynację wyborczą i zły regulamin sejmowy. - W każdej dziedzinie musimy porządkować sprawy jak najszybciej, a tego porządkowania nie widzę. Jak będzie gorzej to nikt mnie nie utrzyma, jeszcze raz spróbuję to wyprowadzić - powiedział.
>>>Zapis całej rozmowy
Jego zdaniem również działalność NSZZ "Solidarność", choć przeciwko władzy, nie do końca realizuje idee Sierpnia 80. - Związek musi się zastanowić czy rozwiązujemy ekonomiczne problemy na ulicy kamieniami, czy jednak kartką wyborczą. Żyjemy w epoce intelektu, informacji i globalizacji, a rzucanie na ulicy kamieni to metody ze starej epoki, nie wolno ich tak stosować - podkreślił. Dziś skutecznym sposobem rządzenia demokratycznym państwem jest organizowanie partii i budowanie lepszych programów. - Organizujmy się i wybierajmy mądrzej. To jest dla Polski, a nie ulice i kamienie, w żadnym wypadku!
Na antenie radiowej Jedynki Lech Wałęsa odniósł się także do filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" oraz sytuacji w Syrii.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(asz)