Andrzej Celiński (Partia Demokratyczna) mówił w Jedynce, że jego zdaniem Hanna Gronkiewicz-Waltz jest ”całkiem niezłą prezydent Warszawy”. Jednak w jego przekonaniu osiągnęła ”szczyty hipokryzji”. - W 2006 roku prezydent Warszawy czerwonymi i fioletowymi kreskami narysowała projekty, które będą zrealizowane podczas dwóch kadencji jej rządów. Nie udało się 80 procent – mówi Celiński. Zdaniem gościa Jedynki, Hanna Gronkiewicz-Waltz świadomie nie przedstawiła wtedy warszawiakom projektów realnych do wykonania.
Andrzej Celiński mówił, że nie po to walczył o demokrację, żeby urzędnik na szczytach władzy mówił ludziom nieprawdę. – Nie mówię, że zbudowała za mało. Twierdzę, że naobiecywała głupstw. Jest profesorem doktorem kwalifikowanym na wydziale prawa, specjalizuje się w rynkach kapitałowych. Świadomie kłamała w 2006 roku, prowadząc kampanię wyborczą – oświadczył gość magazynu "Z kraju i ze świata".
Referendum w Warszawie >>>
Andrzej Celiński cieszy się z referendum, mimo tego, że w przyszłym roku mają się odbyć wybory. – Prezydent Warszawy ciężko zapracowała na to, żeby jej porażka była spektakularna – powiedział. Cieszy się, że to fiasko dotknie również Platformę Obywatelską. Wyjaśniał, że czuje się szantażowany przez PO i polityków tej partii, tym jakoby na ich miejsce mieli przyjść politycy PiS-u. Jego zdaniem rzecznik rządu przesyła gotowe komentarze różnym politykom i urzędnikom, którzy mówią potem, że w Warszawie będzie rządził Antoni Macierewicz. Celiński ocenił, że droga Antoniego Macierewicza ku prezydenturze Warszawy jest taka, jak ”stąd na Marsa”.
Celiński cieszy się z referendum, bo uważa że, najważniejsza jest podmiotowość społeczeństwa, którą buduje się przez wiele lat, a o której obecni urzędnicy czasem zapominają.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
agkm