– W ubiegłym roku deficyt wyniósł 5,6 procent i ciężko będzie w tym roku ten deficyt ograniczyć – ocenia profesor Leokadia Oręziak ze Szkoły Głównej Handlowej. A prognozowany wzrost będzie już dużo niższy, bo w granicach 2,5 proc.
Ekonomistka pozytywnie ocenia w radiowej Jedynce posunięcia rządu zmierzające do ograniczenia deficytu, przede wszystkim zmniejszenie składki do OFE. Ale na obniżkę podatku akcyzowego na paliwa i w konsekwencji spadek cen paliw raczej nie ma co liczyć, ponieważ minister finansów szuka pieniędzy, gdzie może.
Zdaniem profesor wiele posunięć planowanych przez rząd jest kontrowersyjnych, choćby podwyższenie wieku emerytalnego. – Trzeba powiedzieć wprost, że ma to służyć zmniejszeniu wydatków z budżetu – ocenia gość magazynu "Z kraju i ze świata". Leokadia Oręziak uważa, że zanim weźmiemy się za podwyższanie wieku, powinniśmy spróbować ograniczyć inne wydatki budżetowe.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Profesor Oręziak sądzi, że dla Polski jest obojętne, czy przystąpimy do paktu fiskalnego Unii Europejskiej, gdyż dotyczy on strefy euro i to kraje tej strefy szukają rozwiązania swojej trudnej sytuacji gospodarczej. – Dla nas jest to obojętne, ale dobrze by było być w tym kręgu – mówi profesor.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(ag)