Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Maja Bobrowska 10.07.2012

Polskie piwo z importowanego chmielu

Od 2008 roku o ponad połowę spała u nas produkcja chmielu. Za to od października 2011 do marca 2012 importowaliśmy ponad 10 tysięcy ton tego surowca. Czy są szanse na wzrost naszej produkcji? Rozmowy chmielarzy i piwowarów trwają.
Piwo - do wyboru, do koloruPiwo - "do wyboru, do koloru"Glow Images/East News

Krajowa produkcja chmielu jest na skraju zapaści - alarmują plantatorzy chmielu. Z roku na rok spada produkcja i według producentów w tym roku może być znacznie niższa niż w roku 2011. (Sytuacji nie poprawiło także, mniejsze niż oczekiwano, spożycie piwa podczas Euro 2012). A wszystko przez to, że kompanie piwowarskie nie kupują polskiego chmielu.
Jak mówi Jan Madej, prezes Polskiego Związku Producentów Chmielu kryzys trwa od 2008 roku. - Od tego czasu produkcja chmielu spadła o ponad połowę, a liczba plantatorów z 1200 do poniżej 600. W Niemczech ponad 85 procent chmielu to chmiel kontraktowy, tymczasem u nas chmiel kontraktowy nie wynosi nawet 40 procent. A jego ceny, (maksymalnie 12 zł/kg), są o ponad 40 procent niższe niż średnie unijne, co nie pokrywa nawet kosztów wytworzenia tego surowca.
Głównymi odbiorcami polskiego chmielu są polskie małe i średnie browary, ale ich udział w rynku jest zaledwie kilkuprocentowy - mówi Beata Drewnowska z „Rzeczpospolitej” .
Co na to producenci piwa? - Kompanie piwowarskie tłumaczą, że przed kilku laty, gdy mieliśmy hossę na rynku piwa, producenci chmielu zaczęli windować ceny - mówi Drewnowska. - To spowodowało, że zakup polskiego surowca przestał być dla piwowarów opłacalny i zaczęli szukać chmielu za granicą. Udało im się kupić surowiec tej samej jakości, ale tańszy i podpisali wieloletnie kontrakty, które realizują do chwili obecnej.
Apele producentów chmielu docierają jednak do piwowarów. Wczoraj w Ministerstwie Rolnictwa odbyło się kolejne z cynku wspólnych spotkań. Na jednym z nich, wiosną tego roku, ze strony branży piwowarów padły deklaracje, iż będą zwiększać udział polskiego chmielu w warzonym piwie. Od przyszłego sezonu ma on wynieść już 75 procent, a docelowo 90.
Jednak jak zauważa Jan Madej, na razie nie przekłada się to na rzeczywistość. - Od października 2011 roku do marca 2012 roku importowano, głównie z Niemiec, ponad 10 tysięcy ton chmielu. W Austrii i w Czechach potrafiono ten problem rozwiązać, w Niemczech jest niepisana umowa, że cały chmiel kontraktowy, który jest droższy, musi być cały zagospodarowany - dodaje Madej . - I jak mówią nam niemieccy plantatorzy, przy eksporcie pozostałego chmielu, pomagają im państwo i koncerny. My, jako Polski Związek Producentów Chmielu także oczekujemy wsparcia od przedstawicieli Państwa Polskiego.

Jednak, jak podkreśla Beata Drewnowska, osiągnięcie dużego udziału polskiego chmielu w produkcji piwa może nastąpić dopiero, gdy wygasną umowy kontraktacyjne, które producenci piwa zawarli kilka lat temu. - Poza tym spada również tempo wzrostu rynku piwa w Polsce. W 2009 roku mieliśmy nawet do czynienia ze spadkiem sprzedaży piwa. Obecnie stopniowo się on odbudowuje, ale nie można tu mówić o boomie.

Pozostaje nam zatem eksport, tym bardziej, że, jak podkreślają nasi plantatorzy, polski chmiel nie odbiega jakością od jakość tego z zagranicy.

Rozmawiała Halina Lichocka.