Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Bartłomiej Makowski 05.02.2024

PZL TS-11 "Iskra". Pierwszy polski odrzutowiec był wzorem w swojej klasie

Na tym samolocie pilotażu uczyły się kolejne pokolenia polskich pilotów. Choć od pierwszego lotu maszyny 5 lutego mijają 64 lata, jej unowocześnione wersje wciąż cieszą się opinią jednej z najlepszych konstrukcji szkoleniowych.

Gdy po II wojnie światowej rozpoczął się wyścig zbrojeń między Zachodem i państwami Układu Warszawskiego, jednym z najważniejszych problemów była walka w powietrzu. Obie strony przejęły i rozwijały niemieckie plany silników odrzutowych i na ich bazie tworzyły nowe maszyny myśliwskie, których osiągi znacznie przekraczały możliwości zasłużonych Jaków, Mustangów i Spitfire’ów.


Posłuchaj
35:25 dwa żywioły, dwie pasje - samoloty proefsora tadeusza sołtyk.mp3 Audycja Artura Wolskiego z cyklu "Wieczór odkrywców" poświęcona postaci Tadeusza Sołtyka. (PR, 12.09.2009)

 

Problemem związanym ze zmianą flotylli powietrznej była kwestia szkolenia. Pod koniec lat 50. polscy sztabowcy zorientowali się, że piloci nie mają na czym ćwiczyć latania odrzutowcami. Pojawiła się potrzeba stworzenia samolotu szkolno-bojowego, który przyzwyczajałby lotników do obchodzenia się z większymi maszynami o napędzie odrzutowym.

Łabędzi śpiew genialnego konstruktora

Opracowanie konstrukcji powierzono zespołowi doc. inż. Tadeusza Sołtyka. Ten doświadczony konstruktor miał już na swoim koncie takie maszyny jak PZL 23 "Karaś", nadzieja przedwojennego lekkiego lotnictwa bombowego. Najważniejsza konstrukcja, która wyszła spod ręki genialnego projektanta, stała się jednocześnie jego łabędzim śpiewem. 

- Za "Iskrę" dostawałem różne nagrody i medale, ale już nigdy nie skonstruowałem samolotu. Śmieszna sytuacja: z jednej strony wojsko dawało zlecenia, z drugiej - władze polityczne twierdziły, że to niepotrzebne. Dostałem zlecenie od wojska, przy czym zażądano ode mnie, żebym pomysł skonsultował ze Związkiem Radzieckim. Tamtejsi decydenci uznali, że mój pomysł jest bezcelowy - mówił Tadeusz Sołtyk w audycji Krystyny Mar z cyklu "Echo. Moje spotkania z ludźmi nauki".


Posłuchaj
29:46 sołtyk konstruktor samolotów.mp3 Rozmowa Krystyny Mar z Tadeuszem Sołtykiem, konstruktorem "Iskry" w audycji "Echo. Moje spotkania z ludźmi nauki". (PR, 14.09.1994)

 

Wciąż lata 

Pierwszego oblotu maszyny dokonał pilot doświadczalny Instytutu Lotnictwa inż. Andrzej Abłamowicz. Iskra okazała się wyjątkowo udaną konstrukcją. Onieśmielała wysokimi osiągami prędkości (730 km/h) i prędkości wznoszenia określonej na 14-16 m/s (w zależności od silnika). Samolot pobił swego czasu cztery światowe rekordy  w swojej klasie. Tylko względy polityczne (wspomniana niechęć towarzyszy z ZSRR) zadecydowały o tym, że polskie "Iskry" nie stały się podstawową maszyną szkoleniową lotnictwa wojskowego Układu Warszawskiego.

"Iskra" aż do 2016 roku pozostawała (po modernizacjach) podstawową maszyną szkolno-bojową w lotnictwie polskim. W latach osiemdziesiątych podjęto decyzję o wprowadzeniu maszyny, która zdolna byłaby do realizowania także misji bojowych. Tak powstał samolot I-22 "Iryda". Od czterech lat na wyposażeniu szkół lotniczych jest samolot M-346 "Bielik", oparty na konstrukcji włoskiej. Wysłużone "Iskry" przeszły na emeryturę 9 grudnia 2020 roku.

bm