Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Antosik 28.09.2023

Wacław Berent. Zapomniany mistrz pióra

Znawca i popularyzator myśli Nietzschego, a przede wszystkim krytyczny obserwator polskiej rzeczywistości przełomu XIX i XX wieku. Był popularnym pisarzem przed wojną, został doceniony przez krytyków, ale wciąż czeka na odkrycie przez współczesnych czytelników.

Dokładnie 150 lat temu, 28 września 1873 roku, przyszedł na świat Wacław Berent, powieściopisarz, eseista i tłumacz.

Pisarz-ichtiolog

Berent dorastał w Warszawie, urodził się w statecznej rodzinie mieszczańskiej, która nie szczędziła pieniędzy na edukację syna. Dzięki temu ukończył poważane Gimnazjum Wojciecha Górskiego i mógł rozpocząć studia w Szwajcarii.

– Berent otrzymał, jak część zresztą jego rówieśników, wykształcenie z zakresu nauk przyrodniczych. To wspólne doświadczenie dla pokolenia Młodej Polski, które zarówno studiowało za granicą, jak i zdobyło stopnie naukowe z zakresu nauk przyrodniczych. Berent otrzymał doktorat z ichtiologii – powiedziała dr Iwona Rusek w audycji Anny Lisieckiej z cyklu "Strefa literatury".

Posłuchaj
58:34 Berent ok.mp3 – On był jednym z najtrudniejszych polskich pisarzy. Ceniący go Miłosz o powieści "Ozimina" powiedział, że powinna być przetłumaczona na język polski – mówił w o pisarzu prof. Włodzimierz Bolecki. W audycji Anny Lisieckiej z cyklu "Strefa literatury" udział wzięły także prof. Dorota Kielak i dr Iwona Rusek. (PR, 30.09.2018) 

W tym czasie rozwinął swoje zainteresowania literackie i wydał pierwsze opowiadanie pod pseudonimem "Wł. Rawicz". Zetknął się wówczas również z dziełami Fryderyka Nietzschego, które w znacznym stopniu wpłynęły na jego późniejszą twórczość.

Miłość do literatury nieomal nie skończyła się dla Wacława Berenta wyrzuceniem ze studiów z powodu zaległości w nauce. Udało mu się jednak je nadrobić i zakończyć studia stopniem doktora ichtiologii, w czym na pewno pomogła interwencja ojca, który zagroził młodemu Berentowi wycofaniem wypłacanego mu stypendium.

Obserwator rzeczywistości

Świeżo upieczony naukowiec nie zdecydował się jednak na kontynuowanie naukowej kariery. Powrócił do Warszawy, ale chętnie oddawał się zagranicznym podróżom. Był w końcu poliglotą i posługiwał się biegle językiem rosyjskim, niemieckim, francuskim, włoskim, angielskim oraz średniowieczną łaciną.

W 1895 roku wydał debiutancką powieść, zatytułowaną "Fachowiec", która jest historią młodego inteligenta decydującego się na pracę robotnika w fabryce i jednocześnie krytyką ówczesnych stosunków społecznych.

Na początku XX wieku związał się z literacko-artystycznym czasopismem "Chimera". To najpłodniejszy okres twórczości pisarza. Na łamach "Chimery" publikował w odcinkach, wydaną następnie w całości, powieść "Próchno", która jest krytycznym rozliczeniem z postawami i dorobkiem artystycznego środowiska Młodej Polski. W 1911 roku wydał także eksperymentalną powieść "Ozimina".

Znajomość języków pozwoliła mu także na tłumaczenie literatury obcej. Jest autorem drugiego polskiego przekładu najsłynniejszej książki Fryderyka Nietschego, "Tako rzecze Zaratustra". Berent poświęcił się tłumaczeniu literatury zwłaszcza w okresie dwudziestolecia międzywojennego, kiedy sam coraz mniej zajmował się tworzeniem własnej twórczości.

Fryderyk Nietzsche 663.jpg
Fryderyk Nietzsche – źle wykorzystany geniusz

"Bądź sobą"

Nietzsche pojawił się w twórczości Wacława Berenta nie tylko jako autor tłumaczonego dzieła, ale również jako natchnienie dla pisarza. Literatura Berenta charakteryzowała się indywidualizmem i silnym podkreśleniem woli jednostki.

W wydanych w 1906 roku "Źródłach i ujściach nietzschenizmu" doradzał: "Bądź sobą. Te słowa nigdy nie padają w kierunku młodych, zamiast tego słyszą: bądź czymś dla kogoś lub czegoś i łamią się i naginają do obowiązku".

Twórczość Wacława Berenta jest wysoko oceniana przez krytyków, ale nie przełożyło się to na zainteresowanie współczesnych czytelników. Był popularnym pisarzem przed II wojną światową, ale po swojej śmierci pozostał w znacznym stopniu zapomniany. Złośliwi mówią nawet, że jest "pisarzem dla czterech osób".

– Powód, dla którego przez dziesięciolecia pozostawał nieznany wiąże się ze sposobem berentowskiego opowiadania, w którym właściwie zintensyfikował wszystkie elementy nowoczesnej powieści – wyjaśniał prof. Włodzimierz Bolecki w audycji Polskiego Radia z 2018 roku.  Polifoniczna struktura narracyjna i odwołania do mitu, gry językowe i przede wszystkim nieprawdopodobna erudycja. Skala aluzji, odwołań, cytatów, kryptocytatów, rytmizowania tekstu osiąga taki stan intensywności, że trudno jest wskazać inne utwory w literaturze polskiej, które mogłyby konkurować z tym niezwykłym szyfrem symboliczno-kulturowym prozy Berenta.

sa