Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Izabella Mazurek 15.04.2024

Traktat ryski zakończył wojnę z bolszewikami

103 lata temu, 15 kwietnia 1921 roku Sejm RP ratyfikował traktat ryski, kończący wojnę polsko-bolszewicką.
Delegacja polska na rozmowy o zawieszeniu broni i zawarciu pokoju z Rosją Sowiecką 1920. Od lewej siedzą: Władysław Kiernik, gen.Mieczysław Kuliński, Jan Dąbski, Stanisław Grabski, Leon Wasilewski. Stoją: Michał Wichliński, Witold Kamieniecki, Norbert Barlicki, Adam Mieczkowski, Ludwik Waszkiewicz, WikipediadpDelegacja polska na rozmowy o zawieszeniu broni i zawarciu pokoju z Rosją Sowiecką 1920. Od lewej siedzą: Władysław Kiernik, gen.Mieczysław Kuliński, Jan Dąbski, Stanisław Grabski, Leon Wasilewski. Stoją: Michał Wichliński, Witold Kamieniecki, Norbert Barlicki, Adam Mieczkowski, Ludwik Waszkiewicz, Wikipedia/dpwikipedia

src=" //static.prsa.pl/18c6af74-3478-4b75-bc41-37b63c3bea80.file"

Konferencja pokojowa, kończąca wojnę polsko-bolszewicką, rozpoczęła się 21 września 1920 roku. Traktat zawarty w Rydze wszedł w życie 30 kwietnia 1921 roku. Dokument kończył wojnę polsko - bolszewicką i wyznaczał granice państwa polskiego na wschodzie.


Posłuchaj
26:14 Wspomnienia dyplomaty.mp3 - Delegacje polska i sowiecka oraz goście zebrali się punktualnie. W napięciu czekano na sekretarza delegacji polskiej, który miał odebrać z drukarni tekst traktatu - wspominał dyplomata Karol Poznański, członek polskiej delegacji. (RWE, brak daty)

 

Postanowienia

Stanowił o odszkodowaniach dla Polski i miał regulować sprawy repatriacji oraz polityki wobec ludności polskiej na terenie Rosji Sowieckiej. Dziś, podobnie jak przed 90 laty, oceny traktatu są rozbieżne. Dla jednych był on porażką polskich elit politycznych, dla drugich zwycięstwem ich realizmu. Jedno jest pewne, granice, które wyznaczył traktat przetrwały do 1939 roku.

Po zwycięstwie armii polskiej w bitwie nad Niemnem zakończonej 28 września 1920 i zdobyciu Mińska 12 października podpisano rozejm z Sowietami. Rokowania rozpoczęły się jednak już dużo wcześniej i to w zupełnie innych okolicznościach. W sierpniu 1920 roku, gdy Sowieci parli na Warszawę, do Mińska pojechała ze stolicy delegacja na rozmowy pokojowe.

Karta odwróciła się zupełnie po "Cudzie nad Wisłą". Polacy występowali już nie jako petenci, ale zwycięzcy. Sowieci dobrze o tym wiedzieli. "Komisarze bolszewiccy w słusznym przeświadczeniu, że Polska zażąda przesunięcia swoich granic aż po Berezynę i Dniepr nakazali ewakuowanie całego ruchomego majątku z całego obszaru Orszy i Smoleńska" - pisał prof. Marian Zdziechowski.

Podpisanie
Podpisanie traktatu. Z lewej: Leonid Obolenski i Adolf Joffe, z prawej: Jan Dąbski, źr. Adam Szelągowski "Wiek XX" Warszawa 1938, Wikipedia/dp

Zwycięstwo, czy klęska?

Przebieg rokowań ryskich odzwierciedlał różnicę stanowisk między najważniejszymi siłami politycznymi w Polsce. Większość delegacji, która jesienią 1920 roku pojechała do stolicy Łotwy, stanowili przedstawiciele prawicy. W przeciwieństwie do Józefa Piłsudskiego uważali oni, że Polska, zamiast realizować koncepcję federalizmu i wspierać w dążeniu do samostanowienia narody dawnej Rzeczypospolitej, powinna włączyć część ziem przez nie zamieszkiwanych do swojego terytorium.


Posłuchaj
36:38 17-03-2010 Naukowy Wieczór z Jedynka Traktat ryski - rozmowa Katarzyny Jankowskiej z prof. Adamem Dobrońskim i prof. Lechem Wyszczelskim w audycji z cyklu "Naukowy wieczór z Jedynką" (17.03.2010).

 

Narodowa Demokracja nie wierzyła w długotrwały byt Sowietów. Była przekonana o odrodzeniu się niekomunistycznej Rosji. Upatrywała w niej sojusznika w walce politycznej przeciw Niemcom. Endecja gotowa była na podział Ukrainy, Białorusi i Litwy. Uważała, że młode samodzielne państwa będą zagrożeniem dla Polski.

Wyrazem takiej postawy było oddanie Sowietom Mińska. Prawica chciała w ten sposób uniemożliwić utworzenie niezależnego obwodu sfederalizowanego z Polską. Najważniejsze rozstrzygnięcia traktatu dotyczące przebiegu granic zostały przesądzone w wyniku porozumienia szefa delegacji polskiej Jana Dąbskiego z reprezentującym Rosję Adolfem Joffe.

Dąbski, godząc się na wykluczenie Ukrainy jako pełnoprawnego partnera rokowań, pogrzebał marzenia Ukraińców i Piłsudskiego o powstaniu niezależnego państwa. W zamyśle marszałka zorientowana propolsko Ukraina miała tworzyć bufor między naszym krajem a Rosją.

Zawiedzione nadzieje

Ostatecznie w wyniku rokowań granice II Rzeczypospolitej na wschodzie kończyły się niemal w granicach drugiego zaboru. Polska zyskała część zachodniej Białorusi (bez Mińska) i Ukrainy. Na północy jej rubieże wyznaczała Dźwina, a na południu Zbrucz i Dniestr. W Rydze reprezentanci Rosji Sowieckiej zobowiązali się do wypłacenia Polsce odszkodowania w wysokości 30 mln rubli w złocie. Zapisów tych nigdy nie zrealizowali.

Praktycznie (poza nielicznymi wyjątkami) na papierze pozostały również zobowiązania zwrotu zagrabionych dóbr kultury. Podobnie jak ustalenia dotyczące praw Polaków zamieszkujących państwo sowieckie. Powrócić do ojczyzny zdołało zaledwie ponad milion rodaków. Resztę - ponad 1,5 mln - spotkał tragiczny los - wysiedlenia, prześladowania, katorga, głód i śmierć.

W Rydze wielkim przegranym okazał się marszałek Józef Piłsudski, któremu nie udało się zrealizować federalistycznych planów względem Ukrainy, Białorusi i Litwy. Zdaniem Józefa Szaniawskiego: "Traktat ryski został zawarty wbrew Piłsudskiemu. Wbrew temu, co się sądzi, wcale nie miał pełnej władzy".