Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Bartłomiej Makowski 24.06.2024

Jan Andrzej Morsztyn. Rubaszne wiersze i zdrada stanu

24 czerwca 1621 roku urodził się Jan Andrzej Morsztyn, najwybitniejszy poeta polskiego baroku, autor frywolnych erotyków. Poeta miał też mniej znaną dziś twarz – politycznego intryganta.

- Morsztyn to nade wszystko wielki poeta miłości, pierwszy w Polsce, który poświęcił swoją twórczość temu jednemu wielkiemu tematowi – wskazywał historyk literatury prof. Jan Tomkowski w audycji Krzysztofa Lipki z cyklu "Biblioteka arcydzieł". - To poeta, którego warsztat może zaimponować. Stosuje urozmaicone rymy i innowacje wersyfikacyjne. Pointy, charakterystyczne dla baroku wyliczenia, gry słowne – jest to prawdziwy artysta języka.


Posłuchaj
09:34 jan andrzej morsztyn i jego wiersze.mp3 Audycja Krzysztofa Lipki z cyklu "Biblioteka arcydzieł" poświęcona twórczości Jana Andrzeja Morsztyna. (PR, 25.04.2000)

 

Większość wierszy poety znalazła się w dwóch zbiorach: "Lutnia" i "Kanikuła albo Psia Gwiazda". Poezja Morsztyna miała typowo barokowy charakter – bogactwu środków stylistycznych często towarzyszyła rubaszność treści.

- Są to erotyki pełne nie tylko dworskiej galanterii. Kobieta jest w nich przedstawiana jako twardy przeciwnik. Morsztyn, podobnie jak inny poeci barokowi, lubił metafory zaczerpnięte ze słownictwa militarnego – wskazywał prof. Jan Tomkowski.

Miłość, choć jako temat dominowała w twórczości Morsztyna, nie była jedynym zainteresowaniem poety. W jego twórczości znaleźć można także wiersze np. o tematyce religijnej ("Pokuta w kwartanie") czy politycznej.

- To też pierwszy w naszej literaturze poeta piszący wiersze o Warszawie. Był też jednym z pierwszych polskich tłumaczy, jego przekład "Cyda" Pierre’a Corneille’a jest do dziś uznawany jest za najlepszy – dodawał prof. Jan Tomkowski.

Pałac Morsztyna

Morsztyn był protegowanym Lubomirskich i to dzięki nim dostał się na dwór królewski.  O wzrastającym znaczeniu poety i polityka świadczy to, że król Jan Kazimierz nadał Janowi Andrzejowi i Tobiaszowi dwie dobrze ulokowane, pokaźne działki. Parcela Tobiasza znajdowała się w północno-zachodniej części dzisiejszego Ogrodu Saskiego, grunt Jana Andrzeja – mieszczący się tam, gdzie kiedyś wznosiły się wazowskie wały – to dziś zachodnia część placu Piłsudskiego.

Jan Andrzej Morsztyn zaczął prace pod budowę swojej nowej siedziby w 1661 roku. Trzy lata później obie, prawdopodobnie bliźniacze, rezydencje – jego i Tobiasza – już stały. Barokowy pałac Jana Andrzeja miał dwie kondygnacje. Główny korpus pokryty był czterospadowym dachem. Od strony wschodniej do pałacu dostawione były dwukondygnacyjne galerie. Po przeciwnej stronie, w narożnikach korpusu budynku, znajdowały się dwie wieże alkierzowe przykryte hełmami.

Pałac Morsztyna był magnacką siedzibą z prawdziwego zdarzenia. W drugiej połowie XVII wieku podobne gmachy wznoszone w stolicy przez przedstawicieli najznamienitszych rodów Rzeczpospolitej miały świadczyć o ich statusie i pozycji społecznej. Rezydencja poety nie była wyjątkiem. W luksusowej siedzibie znajdowała się pokaźna łaźnia – poeta mógł zażywać kąpieli w basenie wyposażonym w fontannę i wygrzewać się w cieple dwóch kominków.

ODKRYJ PAŁAC SASKI - ZOBACZ SERWIS SPECJALNY:

Odkryj Pałac Saski Odkryj Pałac Saski

Dworski intrygant

Obyty w świecie dzięki europejskim wojażom lat studenckich, brał udział w misjach dyplomatycznych. Piął się po kolejnych szczeblach kariery, aż w 1668 roku dosłużył się godności podskarbiego wielkiego koronnego – odpowiednika dzisiejszego ministra finansów i prezesa banku centralnego w jednym. Stanowisko wiązało się z dużą władzą i – niestety – tradycyjnie również z wielką pokusą korupcji.

Za panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego należał, obok hetmana Jana Sobieskiego, do czołowych postaci, profrancuskiego stronnictwa malkontentów. Planował nawet sprowadzenie wojsk francuskich do Polski celem przeprowadzenia zamachu stanu i detronizacji Michała Korybuta Wiśniowieckiego.

- Był typowym człowiekiem dworu oświeconego, dworu wykształconego, ale też dworu pełnego plotek, intryg i romansów. We wszystkich tych sprawach brał udział – podkreślał prof. Marian Jurkowski w audycji Wiesława Zychowicza z cyklu "O kulturę słowa".

Na kursie kolizyjnym z Sobieskim

Dobrze znał przyszłą królową Polski, Marię Kazimierę d’Arquien. Wiedział o jej  płomiennym romansie z Janem Sobieskim. Plotka głosi, że będącą jeszcze oficjalnie w żałobie Marysieńkę i przyszłego króla nakryła w intymnej sytuacji królowa Maria Ludwika Gonzaga, która nakazała kochankom natychmiastowy ślub. Ceremonia odbyła się w tajemnicy, żeby nie wzbudzać skandalu złamaniem żałoby. Sprawę na światło dzienne wyciągnął właśnie Morsztyn, czyniąc niedwuznaczne aluzje do tego wydarzenia w utworze "Serenada północna na ślub niezwyczajny wielkiego stadła, intonowana w Warszawie przy skończonej sprawie".

Już wówczas, jak się zdaje, zaczęły rysować się kontury przyszłego konfliktu z Janem III Sobieskim. Choć Morsztyn był początkowo stronnikiem władcy, to pozostawał wierny przede wszystkim opłacającemu go dworowi francuskiemu – doszło do tego, że w 1679 roku poeta złożył przysięgę wierności Ludwikowi XIV. Gdy Jan III Sobieski zmienił kurs polityki zagranicznej Rzeczpospolitej z profrancuskiej na prohabsburską, Morsztyn przeszedł do opozycji. I tym razem nie cofnął się przed spiskowaniem z francuskim dworem przeciwko polskiemu monarsze.

Spisek wyszedł jednak z jaw. Oskarżony przez Sobieskiego o malwersacje finansowe i zdradę stanu musiał uciekać z kraju. Schronienie znalazł w Wersalu. Został sekretarzem króla Ludwina XIV. 

- Umarł na emigracji w Paryżu, 8 stycznia 1683, skłócony z królem Janem III Sobieskim. To pierwszy polski poeta-emigrant – wskazywał prof. Jan Tomkowski.

bm