Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartłomiej Makowski 19.01.2023

Starcie przed Pałacem Saskim. Największa potyczka insurekcji warszawskiej

Lud Warszawy powstrzymał Rosjan idących z odsieczą swojemu dowódcy uwięzionemu na Starym Mieście. Ten wyczyn miał kluczowe znaczenie dla powodzenia całego powstania w najistotniejszym mieście Rzeczpospolitej.

Po drugim rozbiorze Polski stało się jasne, że zaborcy dążą do wymazania Rzeczpospolitej z mapy Europy. Ostatnią próbą ratowania niepodległości kraju było powstanie kościuszkowskie, które wybuchło 24 marca 1794 roku przeciwko Rosji i Prusom. Na czele insurekcji w Warszawie, która 17 kwietnia ogarnęła miasto, stanął gen. Stanisław Makronowski. Istotną rolę w czasie powstania odegrał szewc Jan Kiliński. O stolicę trzeba było bić się z przeważającymi siłami rosyjskiego garnizonu. Jedna z dwóch największych potyczek w mieście miała miejsce na dziedzińcu przed Pałacem Saskim.

Głównodowodzący rosyjskimi siłami w stolicy (i w całej Rzeczpospolitej) Osip Igelström dysponował w chwili wybuchu powstania ok. 7500 żołnierzami. Oddziały rozmieścił na obrzeżach Warszawy – tak, by w razie potrzeby mogły być użyte zarówno przeciwko powstańcom zmierzającym do miasta, jak i wystąpieniom jego mieszkańców. Polski garnizon liczył ok. 3500 żołnierzy zakwaterowanych w koszarach i prywatnych mieszkaniach. Wielu z nich należało do patriotycznego spisku, którego celem było wzniecenie powstania w stolicy.

Insurekcja wybuchła nad ranem. Powstańcy zaskoczyli Rosjan i zdołali opanować Arsenał, dzięki czemu zdobyto broń, w którą uzbrojeni zostali cywilni mieszkańcy stolicy. Uzbrojony tłum za cel obrał sobie ulicę Miodową, na której znajdowała się siedziba główna Osipa Igelström.

Czytaj także:

Przebieg potyczki 

Polacy zdołali pokonać w potyczce na ulicach Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście duże siły Rosjan. Jednak Moskale nie rezygnowali z przebicia się na Miodową. Na Rogatkach Jerozolimskich uformowało się silne zgrupowanie rosyjskie. Plan Rosjan zakładał przedostanie się przez dziedziniec przed Pałacem Saskim.

Silnej kolumnie Rosjan dawało odpór początkowo tylko warszawskie pospólstwo uzbrojone w jedną armatę pod dowództwem kpt. artylerii Jacka/Henryka/Hiacynta (w zależności o źródła) Drozdowskiego. Do napastników strzelano z bramy dziedzińca przed pałacem wychodzącej na południe na ul. Mazowiecką.

W końcu Polacy przeszli do akcji zaczepnej. Niewielka grupa mieszczan przebiła się do Ogrodu Saskiego i zza ogrodzenia parku strzelała do Rosjan. W tym czasie na dziedziniec pałacu napływali kolejni mieszkańcy, by zatrzymać Moskali. Rosjanie wkrótce wypędzili mieszczan z Ogrodu Saskiego i przejęli południowe skrzydło Pałacu Saskiego górujące nad bramą. To zmusiło Drozdowskiego do cofnięcia się pod Pałac Brühla, skąd kontynuował ostrzał.

Moskale, którzy zajęli skrzydło Pałacu Saskiego wkrótce zapomnieli o walce i zajęli się grabieżą. W tym czasie ich towarzysze stłoczeni w wejściu na dziedziniec byli gromieni ostrzałem z dwóch polskich armat i ogniem mieszczaństwa, które strzelało z pięter i piwnic okolicznych budynków.

Kluczowe zwycięstwo

Siłom rosyjskim nie udało się przełamać polskiej obrony. Nie pomógł nawet desperacki szturm na bagnety. Mieszkańcy miasta sami – bez udziału ani jednego oddziału wojsk polskich – odparli przeciwnika. O 18.30 Rosjanie zarządzili odwrót. Przegrana przed Pałacem Saskim umożliwiła Polakom odparcie wojsk rosyjskich w innych częściach miasta. Walki trwały do wieczora. Nad ranem 18 kwietnia Igelström musiał salwować się ucieczką z miasta. Warszawa była wolna.

***

Polskie Radio we współpracy ze Spółką Celową Pałac Saski przygotowało multimedialną i interaktywną platformę wiedzy na temat utraconych skarbów Warszawy – Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej. Zobacz stronę odkryjpalacsaski.pl

Odkryjpalacsaski.pl

bm