Pomysłodawcą akcji jest Kamil Dąbrowa, dyrektor radiowej Jedynki. - Chcemy dać Ukraińcom nadzieję i siłę. Podziękować im za to, co już zrobili, jeżeli chodzi o przemiany demokratyczne. Nie wszystko idzie łatwo, ale chcemy pokazać, że warto - mówił Dąbrowa w magazynie "Z kraju i ze świata".
Piotr Pacewicz z "Gazety Wyborczej" podkreśla, że dla władz ukraińskich bieg będzie istotnym wydarzeniem. Pozwala nagłośnić sprawę Ukrainy, bo opinia publiczna w Europie już jakby trochę zapomniała o wojnie, która toczy się na wschodzie tego kraju. - Na to właśnie liczy Putin - mówi dziennikarz. Zwraca uwagę, że do inicjatywy z entuzjazmem podeszli ludzie z Majdanu i władze w Kijowie, choć na co dzień oba te środowiska z trudem się dogadują. Do biegu najprawdopodobniej dołączą mieszkańcy ukraińskiej stolicy.
Kamil Dąbrowa (P) i Piotr Pacewicz (L) fot. Wojciech Kusiński/PR
Kamil Dąbrowa zastrzega, że ze strony uczestników biegu nie ma zaangażowania politycznego. - Nie biegniemy tam z jakimś politycznym przesłaniem. Nikogo nie chcemy wspierać - zastrzega dyrektor.
Sztafeta wystartuje 18 listopada, do pokonania ma 800 kilometrów, bieg nie ustanie nawet w nocy. Biegacze nie boją się zimna i deszczu. Jedynie opady śniegu mogą pokrzyżować plany i uniemożliwić bieg.
Do 28 osób z różnych redakcji prasy, radia i telewizji dołączy dwójka chętnych wybrana spośród zgłoszeń mailowych.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadziła Kamila Terpiał-Szubartowicz.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
tj/asz