Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 05.10.2010

Spółdzielcze, czyli własne

Do Sejmu trafią dwa projekty ustaw dotyczące mieszkań spółdzielczych. Rewolucyjne zmiany mają sprawić, by żyło się lepiej przede wszystkim lokatorom.
Spółdzielcze, czyli własnefot. SXC

- Właścicielem i majątku i mieszkania będzie spółdzielca - mówiła o najnowszym procekcie dotyczącym mieszkań spółdzielczych posłanka Lidia Staroń z Platformy Obywatelskiej.

Zarządy spółdzielni zgodnie z projektem ustawy będą pełniły wyłącznie rolę administratora.

- Ci, którzy posiadają własnościowe prawo do lokalu z mocy ustawy staną się właścicielami mieszkania i będą mieli odrębną własność. Będą musieli jedynie zgłosić wniosek o ujawnienie tego w księgach wieczystych - tłumaczyła poseł PO.

Do właścicieli mieszkań będzie należała również decyzja dotycząca przynależności do spółdzielni.

- To będzie ich decyzja czy oni z tej spółdzielni zechcą się wypisać czy nie. Czy odejdą jako wspólnota czy nie – mówiła na antenie Jedynki Staroń.

Obecnie wygląda to tak, że jeśli osoba postanowi odejść ze spółdzielni to majątek spółdzielni zostaje przy spółdzielni. Najnowszy projekt ma to zmienić.

- Cząsteczka tego majątku spółdzielni będzie przypadała tym osobom, które to wypracowały - tłumaczyła na czym będzie polegała zmiana - poseł Lidia Staroń.

Zmiany będą dotyczyły także mieszkań na prawach lokatorskich. Obecnie osoby zamieszkałe na zasadach lokatorskich traktowane są przez spółdzielnie jedynie jak lokatorzy. Jak twierdzi Staroń ich prawa mimo, że prawie w całości zapłacili za mieszkania są bardzo ograniczone. Ustawa ma wzmocnić ich pozycję.

Zmiany odbiją się także na wysokości czynszów. Jak przewiduje posłanka Platformy Obywatelskiej prawdopodobnie za mieszkania będziemy płacili mniej. To za przyczyną tego, że spółdzielnie będą skrupulatnie rozliczały sie ze wszystkich wydatków.

Ustawa zawiera szereg zmian dotyczących także kontroli i nadzoru prac spółdzielni.

- Czasami jest tak, że prezes kontroluje prezesa. To się zmieni. Powołany zostanie niezależny kontroler, który będzie nadzorował prace spółdzielni - zapewniała posłanka.

Czy lokatorom będzie się żyło lepiej - o tym zdecydują posłowie. Lidia Staroń jest przekonana, że projekt ustawy uzyska poparcie większości z nich.

Rozmawiał Paweł Wojewódka

(mb)

Paweł Wojewódka: Naszym gościem jest pani poseł Lidia Staroń, Platforma Obywatelska. A temat, który chyba interesuje większość Polaków, ową większość, która mieszka w spółdzielniach, w domach spółdzielczych. Kiedyś już spółdzielcom zrobiono dobrze, można było rzeczywiście mieszkanie za bardzo niewielkie pieniądze wykupić. Ogromny odsetek polskich spółdzielców z tego skorzystał, pani poseł, udało się im.

Lida Staroń: Tak, udało się im, ale teraz idziemy jeszcze dalej. Składamy dwa nowe projekty nowych ustaw, dlatego że przepisy, które dziś obowiązują, właśnie przede wszystkim dlatego, że ingerował w nie Trybunał, wiele nowelizacji, które...

P.W.: Trybunał Konstytucyjny, tak.

L.S.: Trybunał Konstytucyjny, także ustawodawca przeprowadzał wiele nowelizacji. I one nie są do końca czytelne, a także nie są do końca korzystne dla członków spółdzielni.

P.W.: A czy wiemy, ile polskich rodzin zyskało na tej pierwszej ustawie pozwalającej na stanie się takim prawdziwym właścicielem tego swojego spółdzielczego mieszkania?

L.S.: Mówimy o mieszkaniach lokatorskich, o lokatorskim prawie do lokalu i wedle szacunków takich wstępnych tam było około miliona osób, które miało jeszcze takie prawo, więc przypuszczamy, że około połowy już spółdzielców z tego skorzystało. Natomiast co proponujemy w nowych ustawach...

P.W.: Podobno to ma być rewolucja.

L.S.: Tak, to będzie rewolucja w spółdzielniach, ale rewolucja idąca w kierunku spółdzielcy, która będzie dawała pełnię praw dla spółdzielcy i sytuowała zarządy spółdzielni tylko i wyłącznie w roli administratora. Jest właścicielem, właścicielem i majątku, i mieszkania będzie spółdzielca. On będzie miał wszystkie prawa, będzie traktowany w końcu podmiotowo i do tego zmierzamy. Chcemy iść w najlepszym kierunku, ale dla spółdzielcy. I tutaj powiem...

P.W.: Pani poseł, zacznijmy może od początku, zacznijmy od tego, na czym te budynki są usadowione, czyli od gruntu. Wiele spółdzielni boryka się do tej pory z problemem własnościowym, bo tak naprawdę ta spółdzielnia i spółdzielcy nie wiedzą, czyj ten grunt jest. No i projekt ustawy przygotowywany właśnie przez państwa idzie w tym kierunku, żeby w ciągu roku po dokonaniu odpowiednich procedur ów grunt stał się gruntem spółdzielni, jedynym właścicielem tego gruntu będzie spółdzielnia.

L.S.: Porządkujemy prawo własnościowe i do gruntu, ale także i do lokali. Jeżeli chodzi o prawa własnościowe do gruntu, już pierwszy krok zrobiliśmy kilka lat temu poprzednią nowelizacją, natomiast nie wszystkie spółdzielnie, a było ich wiele, jakby ten temat chciały rozwiązać i nie podejmowały absolutnie uporządkowania spraw gruntowych. Dlatego teraz z mocy ustawy porządkujemy to i dajemy rok wszystkim stronom na to, aby tę sytuację rzeczywiście doprowadzić do końca. Mamy takie przeświadczenie, zresztą wiemy dokładnie o tym, że czasami jest tak, że ludzie nie mogą być właścicielami, nie mogą ustanowić odrębnej własności i przenieść na siebie, spółdzielnia nie może na nich przenieść właśnie dlatego, że sprawy gruntu są nieuporządkowane. Chcemy, żeby ludzie byli właścicielami mieszkania, żeby byli także współwłaścicielami gruntu, dlatego tę sprawę porządkujemy, ona będzie w tej ustawie zapisana.

P.W.: No dobrze, ale występowały dwa takie sposoby posiadania, dwa systemy posiadania – jeden system to mieszkanie spółdzielcze własnościowe, a drugi system to mieszkanie spółdzielcze lokatorskie. Zacznijmy od tego własnościowego spółdzielczego. Tutaj też szykowana jest zmiana.

L.S.: Bardzo duża zmiana, czyli tak jak mówię, idziemy w kierunku wzmocnienia wszystkich praw i ucywilizowania tego, co się dzieje, czyli tych sztucznych praw żeby nie było. Dlatego ci, którzy posiadają własnościowe prawo do lokalu z mocy ustawy staną się właścicielami, czyli będą mieli odrębną własność. Ci, którzy mają dzisiaj...

P.W.: Czyli odrębną księgę wieczystą, tak?

L.S.: Tak, oni tylko będą składali wniosek o ujawnienie tego w księgach wieczystych. Jeżeli chodzi o osoby, które...

P.S.: A jak to się ma do spółdzielni w tym momencie, jeżeli to jest odrębna własność? W dalszym ciągu zostają spółdzielcami?

L.S.: To będzie ich decyzja, czy oni z tej spółdzielni zechcą się, że tak powiem, wypisać, czy nie, czy odejdą jako wspólnota, czy nie. I tutaj też są duże zmiany, bo dzisiaj mamy taką sytuację, że wspólnota, jeżeli odchodzi ze spółdzielni, to odchodzi tylko sama, natomiast majątek spółdzielni zostaje przy spółdzielni. Tutaj też jest zmiana. Dokładnie będzie analogia tak jak podział spółdzielni na wniosek mniejszości, czyli cząsteczka tego majątku spółdzielni będzie przypadała tym osobom, które ten majątek wypracowały.

Jeżeli chodzi o lokatorskie prawo do lokalu, też te osoby będą miały większe prawo, czyli mniej więcej odpowiednik dzisiaj własnościowego prawa do lokalu. Zmieniamy także jeszcze, ponieważ ja powiedziałam, że zmieniamy dwie ustawy...

P.W.: A na czym ma polegać, właśnie...

L.S.: Ograniczone prawo rzeczowe. Ograniczone prawo rzeczowe dzisiaj jest to lokatorskie prawo do lokalu. Jest to w zasobach spółdzielni i właściwie to są tylko i wyłącznie lokatorzy, chociaż na prawach członka, ale tylko tyle, że nazywają się członkami, a tak naprawdę, pomimo że prawie w całości za mieszkania zapłacili, tych praw nie posiadają. Wzmacniamy, oni co prawda nie są właścicielami, ale mają ograniczone prawo rzeczowe i wszystko, co z tym związane.

P.W.: Ale czy sądzi pani, że te zmiany spowodują to, że czynsze w spółdzielniach spadną?

L.S.: Tak, myślę, że tak, dlatego że tam nie są tylko te prawa, o których teraz mówimy. Tam jest wiele istotnych zmian, czyli rozliczenie funduszu remontowego, czyli kontrola także w spółdzielniach, to, czego dzisiaj nie mamy, co jest takie bardzo kuriozalne, wirtualne. Czasami jest tak, że prezes kontroluje prezesa. To absolutnie się zmienia, będzie...

P.W.: A zarządy też się zmienią?

L.S.: Będzie niezależny kontroler czy lustrator, a także nadzór państwa nad tym. Więc diametralnie zmienia się polityka wobec spółdzielni. Tak samo nie będzie już tych ludzi, którzy dzisiaj stanowią wręcz armię wykluczonych ludzi ze spółdzielni, tracą dach nad głową czasami za nic, za to, że są niepokorni, za to, że pytają. Więc tego też nie będzie.

P.W.: No właśnie, zadałem to pytanie, a nie otrzymałem odpowiedzi: czy zarządy się zmienią? Czy spółdzielcy będą mieli rzeczywisty wpływ na wybór zarządów?

L.S.: Będą mieli rzeczywisty wpływ na zarządy spółdzielni. Pozostawiamy walne zgromadzenie, nie zebrania, z obowiązkiem zarejestrowania statutów do określonego czasu. Także pracownicy spółdzielni nie mogą zasiadać w organach spółdzielni, takich jak na przykład rada nadzorcza. Tutaj także jest kadencyjność, jest określona ilość kadencji, jest absolutorium dla rady nadzorczej, jest szereg naprawdę bardzo istotnych zmian, które rzeczywiście stoją po stronie człowieka, po stronie spółdzielcy, zwiększają diametralnie jego prawa, natomiast – tak jak powiedziałam – sytuują zarządy tam, gdzie być powinny.

P.W.: A czy większość w parlamencie będzie dla takich zmian?

L.S.: Ja powiem w ten sposób, panie redaktorze – wszystkie kluby cały czas deklarują, że stoją po stronie ludzi, deklarują, że są im najważniejsze prawa ludzi. Więc trudno byłoby mi uwierzyć, żeby ktoś głosował przeciwko takim rozwiązaniom, które rzeczywiście są wyłącznie z korzyścią dla ludzi.

P.W.: Ja miałem kiedyś książeczkę mieszkaniową, czekałem na to upragnione M. Nie doczekałem się, książeczkę wymieniłem na pieniądze w banku, kupiłem sobie maszynę do szycia z żoną za te pieniądze, które uzbieraliśmy... nasi rodzice uzbierali notabene na tej książeczce, ale dzisiaj spółdzielcy mają zdecydowanie lepiej.

L.S.: No właśnie.

P.W.: Dziękuję pani serdecznie za wizytę w studio.

L.S.: Dziękuję ślicznie panu, dziękuję państwu.

P.W.: Moim gościem była pani poseł Lidia Staroń, Platforma Obywatelska.

(J.M.)