Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Izabella Mazurek 13.10.2010

Zielona wyspa Tuska to ułuda

Politycy muszą brać odpowiedzialność za miejsca, gdzie żyje się bardzo ciężko.
Adam HofmanAdam Hofmanfot: W. Kusiński/PR
Posłuchaj
  • Poseł PiS Adam Hofman o biedzie w Polsce
Czytaj także

- Tusk woli nie pamiętać o takich miejscach jak Drzewica. Zielona wyspa Tuska to ułuda – mówi w magazynie "Z kraju i ze świata" Adam Hofman, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Według posła Hofmana politycy muszą brać odpowiedzialność za miejsca, gdzie żyje się bardzo ciężko. Nie mogą odwracać się od takich problemów, od takich regionów w Polsce, gdzie jest bieda.

- Tu i teraz polskie państwo przejada długi, które wciąż zaciąga. To polityka krótkowzroczna - mówi Zuzannie Dabrowskiej poseł Hofman.

Gość Jedynki krytykuje plany budżetowe rządu Tuska.

- Cieszę się, że mamy ten mały wzrost gospodarczy, ale on nie przekłada się na poprawę życia w małych biednych regionach kraju - zaznacza Hofman. Według posła podwyżkę podatku VAT odczujemy w swoich portfelach.

- Najbiedniejsi ludzie wydają wszystko na życie i do wszystkiego będą dopłacać razem z podatkiem VAT - mówi Hofman.

(im)

Zuzanna Dąbrowska: Moim gościem jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman. Witam pana.

Adam Hofman: Dzień dobry, witam serdecznie.

Z.D.: Panie pośle, nie ma pan wrażenia, że ludzie, wyborcy, obywatele, którzy słuchają doniesień o tak wielkiej tragedii jak ta, która spotkała mieszkańców Drzewicy, pasażerów feralnego busa, mogą sobie pomyśleć, że politycy zajmują się nie tym, co trzeba, że zajmują się sobą głównie, a bezpieczeństwo na drogach, a kontrole, a cały system, a bieda, która zmusza ludzi do pracy w takich warunkach i jeżdżenia, to nie jest to, co was, polityków, interesuje?

A.H.: Ja czuję pewien rodzaj odpowiedzialności, znaczy ja czuję, że klasa polityczna, politycy nie mogą wyzbywać się odpowiedzialności także w takich trudnych sytuacjach. I nie zgadzam się z tłumaczeniami wielu polityków, których słyszę. Dziś rano byłem w studiu telewizyjnym z jednym z polityków Platformy, który mówił: wypadek, kierowca niepotrzebnie wyprzedzał, no co my tu do tego mamy... I nie zgadzam się z tym, bo polityk jest odpowiedzialny przed wyborcami także w sytuacjach trudnych. I jak słyszę takie wypowiedzi, no przecież wczoraj jedną z wypowiedzi jednego z polityków, że przecież jest tak, że wszyscy wiedzieli, tam te busy odjeżdżają codziennie, pięć, sześć busów, to jest wiadoma sprawa, tam jest bieda, ci ludzie w takich warunkach jeżdżą. To przecież nie jest tak, że państwo jest bezradne. Są urzędy pracy, ja wiem, że ci ludzie w dużej części pracują na czarno, ale to przecież zamiast dawać dotacje, jak jeden z urzędów pracy, na otwarcie sklepu z dopalaczami, a taka sytuacja była, to lepiej dawać dotacje na przykład na taki mały transport osób, pod warunkiem... i tutaj kontrolować, że to jest transport w godnych warunkach, to znaczy bezpieczny. Można pomyśleć, czy urzędy pracy nie powinny organizować, jak wiedzą, że są roboty sezonowe, tego typu transportów (...) na to państwo ma pieniądze.

Z.D.: Można pomyśleć o tym, czy ci ludzie pracowali na czarno, bo zapewne tak, pomyśleć o tym, dlaczego wcześniej nie było mowy o robotach interwencyjnych, które teraz będą oferowane ich dzieciom, żonom, rodzinom.

A.H.: I wiele jest znaków zapytania. Jeszcze jeden dla mnie także istotny, niestety jest tak, że obecny premier... i ja przepraszam, że tu jest wątek polityczny, ale on być musi, bo dziś premierem jest Donald Tusk, pokazując tę zieloną mapę za sobą, o takich rzeczach woli nie pamiętać, o tych enklawach biedy, które są. Na tej zielonej wyspie, którą premier Donald Tusk pokazywał, Drzewicy nigdy nie było z tyłu zaznaczonej, a takich Drzewic w Polsce jest więcej, gdzie ludzie, by zarobić naprawdę niewielkie pieniądze na utrzymanie, jeżdżą w fatalnych warunkach i pracują w ciężkich warunkach. Tego nie ma, żyjemy tu i teraz i to jest też kłopot, bo jak nie będziemy próbowali tam zerknąć, nie próbowali tam się schylić i pomóc i będziemy cały czas żyć ułudą zielonej wyspy, to tylko od tragedii do tragedii będzie państwo działać.

Z.D.: Tak, ale takie miejsca czy całe regiony pogrążone w niedorozwoju wręcz cywilizacyjnym nie powstały wraz z objęciem teki premiera przez Donalda Tuska, tylko są znakiem trochę polskiej transformacji. To może coś nie udało, coś nie wyszło przez te 20 lat, a nie dwa czy trzy.

A.H.: Jak na początku zaznaczyłem, ja tej swojej części, choć ja w tej transformacji biorę udział od niedawna, ale nadal uważam, że nie należy się części odpowiedzialności za to wyzbywać. I ostatnie 21 lat to nie jest tylko jeden wielki piękny sen. Jest jasne, że wiele rzeczy się udało, nie można temu zaprzeczyć, ale zamykanie, takie odwracanie się plecami do miejsc, w których żyje się naprawdę ciężko, ja jestem posłem z Konina i także w tamtym regionie są miejsca, gdzie jak się dociera, to czasem się naprawdę człowiek dziwi nie tylko od strony cywilizacyjnej, ale także braku jakiejkolwiek najmniejszej perspektywy – od edukacyjnych poprzez pracę. I jak często próbujemy na to w ogóle zwracać uwagę także w parlamencie, no to słyszymy, że przestańcie się czepiać, opozycja nie jest od tego, żeby się tutaj czepiać, jedziemy zgodnie do przodu i mamy zieloną wyspę. Cieszę się, że mamy ten mały wzrost gospodarczy, tylko on się na sytuację rodzin w biednych regionach niestety nie przekłada.

Z.D.: To prawda, nie przekłada się wzrost gospodarczy, ale w jakiś sposób przekłada się kryzys. Mamy w sejmie budżet, mamy cięcie wydatków socjalnych, w perspektywie na przykład obniżenie zasiłku pogrzebowego. Czy opozycja jest w stanie coś z tym zrobić? Bo to jest tak, że partia rządząca zawsze dyktuje warunki i kiedy PiS był przy władzy, dyktował swoje warunki, Platforma dyktuje swoje. To samo było z SLD.

A.H.: Tu mamy jeszcze gorszą sytuację, bo oprócz tych cięć symbolicznych, ale ważnych, jak chociażby zasiłki pogrzebowe czy becikowe, czy w przyszłości zapowiadane obcięcie podatków, rozliczania się i podatków, ulg prorodzinnych, mamy podwyżkę VAT, która dotyka właśnie najbiedniejszych, bo zamożni ludzie część konsumują, część przeznaczają na oszczędności i inwestycje, tego VAT nie obejmie. Biedni ludzie konsumują wszystko, każdy wydatek obejmie podwyżka VAT i to jest kłopot. Podwyżka cen gazu, podwyżka cen węgla, niestety przychodzi zima, będzie podobno dość sroga i będziemy odczuwać to w portfelach. I tu jest problem, że nie ma żadnej recepty, bo takie (ja już o tym powiedziałem) tu i teraz to jest krótkowzroczne przejadanie nowych długów, które zaciągamy. To naprawdę nam nie pomoże, a każdą krytykę opozycji traktuje się jako coś złego. Więc my musimy wygrać wybory, żeby zmienić tę praktykę.

Z.D.: I chyba wszyscy musimy być bardziej wrażliwi na to, co się dzieje dookoła. Bardzo dziękuję za rozmowę. Moim gościem był poseł Adam Hofman z PiS.

A.H.: Dziękuję. Mimo wszystko, mimo tragedii życzę jednak dobrego, optymistycznego dnia.

(J.M.)