- Myślę, że to jest niestety zaszłość z ostatnich kilkudziesięciu lat - mówi Jarosław Pych, kustosz zbiorów sztandarów Muzeum Wojska Polskiego. Wyjaśnia, że w tym okresie flaga była zarezerwowana dla państwa. Obywatel, w zasadzie poza wyjątkowymi okazjami, nie miał prawa jej używać. - Dlatego ludzie nie mają nawyku wywieszania flagi - ocenia gość "Popołudnia z Jedynką".
Inaczej jest na przykład w Stanach Zjednoczonych, gdzie każdy obywatel może wywieszać flagę nawet w ogródku i robi to nie tylko od święta, lecz także na co dzień. Zdaniem eksperta, Polacy ograniczają się tylko do wielkich uroczystości państwowych, religijnych i - od niedawna - sportowych. Nie wszyscy wiedzą, że od 2004 roku, czyli od uchwalenia ustawy o święcie flagi, możemy jej używać właściwie w każdej sytuacji.
- Ważne jest tylko to, aby zachować należyty szacunek: żeby flaga nie była źle eksponowana, żeby jej nie deptać, nie rzucać i nie niszczyć - podkreśla gość Jedynki.
Aż do XX wieku Polacy nie mieli swojej flagi. Używano jedynie określonych barw narodowych, które pojawiały się na mundurach i kokardach. Jak mówi Jarosław Pych, początkowo były to karmazyn i granat polski, czyli ciemnoniebieski. W epoce saskiej pojawił się dodatkowo biały jako kolor królewski. Wszystkie trzy barwy, w różnych zestawieniach, pojawiały się nawet przez cały XIX wiek, naprzemiennie z białym i czerwonym, które zaczęły dominować od czasów powstania listopadowego.
Nasza współczesna flaga, biało-czerwona, pojawiła się dopiero w okresie międzywojennym, w 1919 roku. Początkowo na białym pasie umieszczono wizerunek naszego herbu, orła - dla odróżnienia. Takie zastosowanie barw, białej na górze i czerwonej u dołu, występowało bowiem w międzynarodowym kodzie sygnałowym flagowym morskim i było oznaczeniem statków pilotowych.
(AK)
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
Aby wysłuchać rozmowy, wystarczy wybrać "Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.