Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 13.05.2011

Temat istotny czy zastępczy?

O piłkarskich zadymach i politycznych transferach - dyskutują politycy PO, PiS i SLD.
Temat istotny czy zastępczy?fot. PAP/Radek Pietruszka

Mamy do czynienia z klasyczną dyskusją na temat zastępczy. Sytuacja gospodarcza jest zła, ceny rosną, więc pan premier znalazł sobie wroga - kibiców, by odwrócić uwagę opinii publicznej - przekonuje Ryszard Czarnecki z PiS. - Metoda zamykania stadionów to wylewanie dziecka z kąpielą. W Europie już to przerabiano i nie przyniosło efektów - dodaje parlamentarzysta PiS. Zwraca uwagę, że w ostatnim czasie liczba wybryków na stadionach spadła o 48 proc., więc to dziwne, że nagle pojawiło się zainteresowanie "kibolami". Mówi także o tym, ze środowiska kibiców, które popierały PO teraz zwróciły sie przeciwko Platformie.

- Dziwię się, że PiS staje po stronie chuliganów - odcina się Maciej Orzechowski (PO). Przypomina, że gdy przyjmowano ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych posłowie PiS - np. Mariusz Błaszczak - głosowali przeciwko zakazom stadionowym. - Zamykanie stadionów jest działaniem prewencyjnym zgodnym z prawem - tłumaczy. A wszystko po to, by na Euro 2012 było bezpiecznie, by mogli tam przyjść ludzie całymi rodzicami. Jego zdaniem poprawne zachowanie kibiców Lecha, gdy zamknięto im stadion to dowód, że taka polityka daje pozytywne rezultaty.

- Wszyscy sie zgadzamy, ze władze nie mogą być bezczynne wobec łamania prawa - mówi Marek Balicki z SLD. - Ale co się stało, ze rząd nagle sie tym zainteresował przed wyborami? - pyta retorycznie. Opowiada, że teraz wojewodowie zamykają stadiony na podstawie występków w sprawie których zdążyła już umorzyć postępowanie prokuratura. - To wszystko, by Platforma mogła ugrać parę punktów w sondażach - mówi Balicki.

Politycy komentują też ostatni głośny transfer: przejście Bartosza Arłukowicza z klubu SLD do rządu Platformy. - Platforma ma swoich własnych polityków, którzy świetnie sobie radzą, ale jeśli z innych ugrupowań są wypychani ludzie aktywni, którzy chcą ciężko pracować, znajdzie sie miejsce - mówi Orzechowski.

Marek Balicki zaprzecza, by Arłukowicz był "wypychany". - W Platformie nie będzie miał takiego znaczenia, jakie mógłby mieć w SLD. Jako urzędnik też nic nie osiągnie. Nie ma żadnego budżetu, nie ma ludzi - twierdzi Balicki, który uważa, że decyzja Arłukowicza była błędna.- Nie słychać i nie widać, by w SLD byli inni chętni do przejścia do PO - mówi polityk Sojuszu. A ten jeden transfer - jak mówi - nie zaszkodzi lewicy, a Platformie nie pomoże.

Według Ryszarda Czarneckiego, Tusk dość wyraźnie powiedział: w lewo patrz. - Platforma będzie ściągać na swoje listy ludzi o lewicowym światopoglądzie. Głosując na PO wyborcy powinni wiedzieć, że głosują na ludzi o eseldowskim rodowodzie - podkreśla Czarnecki

Orzechowski mówi, ze Platforma ma dobrze ukształtowane zarówno prawe, jak i lewe skrzydło. A wyniki sondaży pokazują, że ostatnie działania wyborców nie odstraszają.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.

(lu)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Zadymy i transfery" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00-19.30.

***

Pełny tekst debaty:

Zuzanna Dąbrowska: Witam moich gości: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość, Maciej Orzechowski, Platforma Obywatelska...

Maciej Orzechowski: Witam serdecznie.

Zuzanna Dąbrowska: ...oraz Marek Balicki, SLD.

Ryszard Czarnecki: Dzień dobry.

Marek Balicki: Witam.

Zuzanna Dąbrowska: Zdradzę państwu, że posłowie już zdjęli marynarki, znaczy dyskusja będzie gorąca, a musi być gorąca, bo nam się sezon rozbujał, ale paradoksalnie głównym aktorem sceny politycznej nadal są kibice. Kolejny tydzień i zamykanie stadionów stał się głównym tematem na sali obrad i w kuluarach. Premier zamyka stadiony, zakazuje wyjazdów na mecze drużyn przeciwnych. Nie wszystkich te działania przekonują i po kolei o tym będą mówić: Grzegorz Schetyna, przedstawiciel klubów Ekstraklasy, Donald Tusk oraz wojewoda wielkopolski.

Grzegorz Schetyna: Kluby powinny być partnerem rządu i nas wszystkich w tej walce z chuliganami stadionowymi. Bez klubów, bez ich zaangażowania, bez ich pomysłowości i takiej dobrej pracy nie będzie sukcesów w tej kwestii, więc tu ta współpraca jest absolutnie niezbędna.

Przedstawiciel klubów Ekstraklasy: Staraliśmy się wskazać panu premierowi, że zamykanie stadionów nie jest metodą rozwiązywania tego problemu. Powiedzieliśmy w ten sposób, że zamykanie stadionu i zrzucanie odpowiedzialności na kluby za zaniechanie wieloletnie policji, prokuratury, ale również klubów obciążono kluby i wydaje nam się to działaniem niecelowym.

Donald Tusk: Z całą pewnością istotna część konfliktów, agresji i przemocy na stadionach wynika z faktu, że są grupy klubów walczących na murawie. I ja nie wykluczam, że jeśli taka jest diagnoza policji, to może byłoby lepiej przynajmniej na jakiś czas zrezygnować z wyjazdów, tym bardziej że obciąża to konto policji gigantycznymi kosztami.

Wojewoda wielkopolski: Chciałbym podkreślić, że podczas meczu, gdzie kibice byli (...) byliśmy troszkę zaskoczeni, ale wprowadzili naprawdę kibice Lecha taką dyscyplinę, za którą możemy powiedzieć tylko, że dziękuję, i oby tak było zawsze na przyszłość.

Zuzanna Dąbrowska: I choć wydaje się to dziwne, ten ostatni glos to wojewoda wielkopolski, który był właśnie wstrząśnięty dyscypliną kibiców Lecha podczas meczu, na który nie zostali wpuszczeni, bo stadion był zamknięty w poprzednią sobotę. No to jak to jest? Jacy są ci kibice? Bo już się trochę zaczynam gubić. Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: Ja myślę, że tak naprawdę mamy do czynienia z klasyczną dyskusją na temat zastępczy. Bardzo trudna sytuacja gospodarcza kraju, wzrastający dług publiczny, dziura Tuska, dziura budżetowa, rosnące ceny żywności. Akurat przejeżdżałem przez Niemcy, tam ceny produktów często są niższe niż w Polsce, chociaż zarobki Niemców wyższe. No i pan premier i rząd postanowił sobie znaleźć temat zastępczy, takiego konika, na którym można pojeździć. Tak jak wcześniej kastrował pedofili mało skutecznie, tak teraz próba odwrócenia uwagi opinii publicznej od tematów naprawdę bardzo poważnych, tematów ekonomicznych, gospodarczych, i znalazł sobie wroga.

I tutaj rzecz niedobra – wrzucił do jednego worka rzeczywistych chuliganów z prawdziwymi kibicami. Metoda zamykania stadionów w całej Europie nie zdała egzaminu, to jest odpowiedzialność zbiorowa, to się kojarzy z ustrojem, który minął. Wydaje mi się, że tutaj trzeba twardo walczyć z chuliganami. Przypomnę, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości wprowadzono sądy 24-godzinne, to był ruch właśnie w tym kierunku. Natomiast wylewanie dziecka z kąpielą i wrzucanie wszystkich kibiców do jednego worka z napisem „chuligani” jest absolutnie bezsensowne. A potem pan wojewoda się dziwi, że nasi kibice są fajni, zdyscyplinowani, porządni.

W moim przekonaniu tutaj mamy do czynienia z pewną grą polityczną mało sensową. A co ciekawe, taki artykuł ostatnio czytałem pana Pawła Wilkowicza w Rzeczpospolitej, ci sami kibice Lecha Poznań, którzy cztery lata temu przy okazji wyborów parlamentarnych krzyczeli: „Donald Tusk!”, teraz bardzo wyraźnie demonstrują przeciwko premierowi. Środowiska kibicowskie w Polsce, te takie poważne i porządne, swoje sympatie zupełnie odwracają, co jest dość charakterystyczne, są to kolejne grupy społeczne, które zawiodły się na rządach Platformy. Jeszcze raz podkreślam – z chuligaństwem trzeba walczyć, ale nie można tematu walki z kibicami, z kibolami czynić tematu zastępczego dla spraw gospodarczych czy chociażby służby zdrowia.

Zuzanna Dąbrowska: Kibice już nie kochają Donalda Tuska, a PiS się cieszy, ale czy rzeczywiście jeszcze przed...

Ryszard Czarnecki: Nie, martwi się, że nowy temat zastępczy, wcześniej byli pedofile, a teraz...

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie pan, panie pośle, trochę mówi jak kibic, bo ten transparent, od którego się między innymi zaczęło, to było tak: „Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice”. To jak to jest, panie pośle, temat zastępczy rzeczywiście Platforma znalazła? Maciej Orzechowski.

Maciej Orzechowski: Ja myślę, że temat ekonomiczne toczą się same sobie, dlatego że robiliśmy... rozmawialiśmy teraz o budżecie, rozmawialiśmy wcześniej o zmianach w OFE, przyjęliśmy bardzo wiele ważnych ustaw, takich jak ustawa (...)

Ryszard Czarnecki: A ceny rosną, a ceny rosną.

Maciej Orzechowski: Panie pośle, ja panu nie przerywałem, więc prosiłbym o taką kulturę w tym radiu, będę wdzięczny, naprawdę.

Ryszard Czarnecki: A ceny rosną.

Maciej Orzechowski: Również o ustawie żłobkowej. Mogę powtórzyć, jeśli pan nie zrozumiał. Ustawę żłobkową, dzisiaj przyjęliśmy bardzo ważną ustawę dla samorządów dotyczącą gospodarowania odpadami, która przez wiele lat nie została rozwiązana. I ja myślę, że to są główne tematy. Ale na agendę polityczną jest wrzucony temat i to właśnie przez kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, dotyczący chuliganów stadionowych. I dziwię się tutaj kolegom z Prawa i Sprawiedliwości, bo jeszcze niedawno stanęli po stronie właśnie tych bandytów stadionowych, a wykorzystując...

Ryszard Czarnecki: A konkretnie?

Maciej Orzechowski: ...wykorzystując dokładnie temat walki z rządem. Musimy być konkretni. Już kilkudziesięciu chuliganów stadionowych zostało złapanych i zostało doprowadzonych przed wymiar sprawiedliwości. Ja myślę, że zamykanie stadionów nie jest rozwiązaniem, ale jeśli mamy działania prewencyjne, które pozwalają na to w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, a tą ustawę przyjęliśmy w czasie tych 4 lat w 2009 roku, i – o dziwo – szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak głosował wtedy przeciwko zapisom pozwalającym na zakazy stadionowe...

Zuzanna Dąbrowska: Ale posłowie Platformy wystąpili do władz klubu Legii o to, by wpuszczać kibiców, którzy mają zakaz stadionowy, a było to dwa lata temu niecałe.

Maciej Orzechowski: Nie znam takiego przypadku, ale...

Ryszard Czarnecki: Konkretnie pan Halicki i Kidawa-Błońska.

Maciej Orzechowski: Nie wiem, nie znam tego przypadku, ale jeśli nawet był, to był to incydentalny przypadek, a tutaj mówiliśmy o stanowieniu prawa, a więc o stanowieniu ustawy, która będzie obowiązywała i obowiązuje do dnia dzisiejszego. Dzisiejsze prawo, art. 5 Ustawy o imprezach masowych pozwala z jednej strony organizatorowi, a takim organizatorem w Bydgoszczy było PZPN, na podjęcie określonych kroków, czyli zamknięcie, przerwanie imprezy, i z drugiej strony artykuł 34 tej ustawy pozwala wojewodzie w celach prewencyjnych, żeby nie doszło na stadionie do jeszcze bardziej makabrycznych wydarzeń, pozwala taką imprezę... żeby ona odbyła się bez udziału publiczności. Oczywiście ja ubolewam, że prawdziwi kibice nie mogą przyjść tam z dziećmi, nie mogą tam mieć prawdziwego święta, ale dlaczego się dzieje tak, że na dużych imprezach w piłce koszykowej, siatkowej czy żużlu ci sami ludzie albo podobni ludzie potrafią się świetnie zachowywać, a jeśli chodzi o piłkę nożną, to powstały takie stowarzyszenia, które skupiają ludzi, którzy działają na szkodę piłki nożnej?

Zuzanna Dąbrowska: Nie wiem, kto wygra tę wojnę, bo to jest chyba już rzeczywiście już wojna, w dodatku z zaangażowaniem wszystkich możliwych aktorów, czyli rządu, aktorów, kibiców, stowarzyszeń, PZPN-u, Ekstraklasy, Euro 2012, no więc kto wygra? Marek Balicki.

Marek Balicki: Ja myślę, że wszyscy się zgadzamy, i to jest oczywiste, że władze publiczne, rząd nie może być bezczynny wobec łamania prawa i przemocy. Tylko to, co się zdarzyło na stadionie w Bydgoszczy, to nie było pierwszy raz. I co się stało, że rząd akurat teraz na kilka miesięcy przed wyborami wystosował najcięższe działa, jakie miał? Jaki sens ma zamykanie stadionów takie seryjne, kiedy w uzasadnieniu do niektórych wniosków były podane przykłady, słyszałem rozmowy z prezesem Legii, spraw, których prokuratura umorzyła postępowanie, a teraz wojewoda uznał, że te naruszenia są... mogą być podstawą do uzasadnienia zamknięcia stadionów? Muszę powiedzieć, że..

Dlaczego mówię o tym momencie? Bo w tejże rozmowie, wywiadzie z prezesem Legii on opowiadał, jak przez kilka lat zarząd Legii próbował uporządkować, no, nie chcę powiedzieć walczyć z kibicami, żeby wreszcie nad tym zapanować, i nie mógł uzyskać poparcia władz, prokuratury, władz publicznych, rządu, wręcz do tego doszło, co pani redaktor słusznie przypomniała, że to parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej, ugrupowania rządzącego napisali do zarządu Legii, żeby uchylić zakaz stadionowy dla kilku kibiców, którym ten zakaz był nadany.

Więc na pewno sytuację na stadionach należy uporządkować, na pewno należy zastanowić się nad tym, dlaczego w ostatnim okresie agresja coraz częściej znajduje upust na stadionach i w innych miejscach, ale ten sposób, który zaprezentował premier, raczej pokazuje na to, że to jest – tak jak powiedziałem – pokazówka nie po to, żeby załatwić sprawę, tylko po to, żeby zyskać parę punktów w sondażach wyborczych.

Zuzanna Dąbrowska: No, z tym coraz częściej agresja znajduje miejsce na stadionach, to też nie tak do końca, bo z moich dziennikarskich rozmów z policją wynika, że w świetle statystyk to liczba incydentów chuligańskich gwałtownie spada przez kilka lat. Ale rozumiem, że to też nie jest usprawiedliwienie dla tego, by tolerować te, które się zdarzają. Tutaj chyba wszyscy politycy osiągnęli zgodę i chociaż to jest jeden pozytywny efekt tego, co się dzieje.

Marek Balicki: Ale nie żeby stadiony zamykać prewencyjnie, bo wtedy można by rozwiązać Ekstraklasę, II ligę i w ogóle zlikwidować piłkę nożną w Polsce na pięć lat. więc zamykanie stadionów takie seryjne nie jest dobrą metodą.

Ryszard Czarnecki: Cieszę się, że pani to powiedziała. Może konkretnie powiemy – o 48% dokładnie, a więc prawie o połowę spadła liczba incydentów na stadionach piłkarskich i wokół stadionów. A więc jest paradoksem, że rząd Platformy Obywatelskiej i PSL po 3 latach funkcjonowania, blisko czterech, właśnie wtedy, kiedy ta liczba incydentów na stadionach spadła, ze względów czysto wyborczych, propagandowych, takich powiedziałbym pi-arowskich, zgadzam się z moim przedmówcą, zabiera się za tę sprawę. To jest znowu kolejny przykład na to, że Platforma Obywatelska wybiera propagandę, a nie załatwienie realnych problemów, bo tak naprawdę zamykanie stadionów to prosta droga do radykalizacji kibiców i o tym rząd Platformy powinien wiedzieć.

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie, Ludwik Dorn powiedział, że premierowi właśnie zależy na tym, żeby była zadyma, żeby kibice się zrewolucjonizowali i krzyczeli i robili awantury, bo wtedy będzie można sobie wreszcie z nimi poradzić siłą.

Maciej Orzechowski: Moim zdaniem premierowi zależy przede wszystkim na tym, żeby osoby przebywające się na stadionach czuły się tam bezpiecznie i te osoby, zarówno kibice, jak też osoby, które tam przychodzą z całymi rodzinami, bo przecież tak ma wyglądać Euro 2012 i tak ma wyglądać przyszłe polskie stadiony, żeby się tam wszyscy czuli bezpiecznie. Stąd...

Marek Balicki: Ale wie pan, panie pośle...

Maciej Orzechowski: ...tylko chwileczkę, dokończę. Jeśli teraz... jeśli teraz...

Marek Balicki: Na Euro 2012 jest inna dystrybucja biletów (...) [szum głosów]

Maciej Orzechowski: Jeśli teraz okazuje się, że ...

Ryszard Czarnecki: (...) nie będzie niestety.

Maciej Orzechowski: Panowie, bardzo proszę. Jeśli teraz okazuje się, że możemy na przykład zrobić coś takiego i pozwala na to prawo, żeby incydentalnie, jeśli wojewoda o tym czy organizator zadecyduje, taką imprezę zamknąć ze względów bezpieczeństwa, to warto to zrobić. I paradoksalnie, o czym mówił wojewoda wielkopolski, kibice, którzy mają jakby zwiększyć swoją agresję według panów zdaniem, ci kibice przed tym stadionem zachowują się o wiele spokojniej niż w trakcie takiego spotkania.

Zuzanna Dąbrowska: Ale meczu nie obejrzą.

Maciej Orzechowski: Mieliśmy długą informację bieżącą w sejmie na ten temat i doszliśmy do wspólnych wniosków, że oprócz tych wszystkich zapisów, które są już ustawowo, ważne po pierwsze, żeby one były egzekwowane, żeby współpracowali kluby piłkarskie, stąd spotkanie premiera z prezesami klubów piłkarskich. Co więcej, warto dołączyć jeszcze takie postulaty, między innymi prokuratora generalnego, mówiące o tym, że obowiązuje zakaz zasłaniania twarzy, przewożenia różnych narzędzi i różnych niebezpiecznych przedmiotów, które mogą być wykorzystywane w ustawkach czy w takich bijatykach kibiców.

Zuzanna Dąbrowska: Niezależnie od...

Ryszard Czarnecki: Jedno sprostowanie – od wielu lat na stadionie Lecha Poznań nie było, drogi panie pośle, żadnych zadym, teraz wprowadza pan opinię publiczną w błąd. A to, o czym pan mówił, to dziękuję, to są postulaty Prawa i Sprawiedliwości.

Zuzanna Dąbrowska: To może już zostańmy na tym, że opozycja realizuje postulaty rządzących, rządzącej opozycji, może jakoś wyjdziemy z tej sytuacji. I niezależnie od tego, czy świadomie i z premedytacją, czy nie, cała ta akcja tak skutkuje na sondaże, że Platforma w dzisiejszym ma zwyżkę o kilka punktów. I nie wiem, czy to dzięki kibicom, czy może dzięki hitowi tego tygodnia, czyli transferowi posła Bartosza Arłukowicza z SLD do Platformy tak się stało. To co? Taka terminologia sportowa, sezon transferów rozpoczęty, Platforma potrzebuje polityków SLD, żeby wejść dobrze w kampanię wyborczą?

Maciej Orzechowski: Platforma ma swoich własnych polityków, którzy świetnie sobie radzą, ale jeśli z innych ugrupowań są wypychani ludzie, którzy są aktywni na scenie politycznej, a nie potrafią znaleźć w swoim środowisku społecznym akceptacji, nie potrafią w swoim środowisku społecznym czy politycznym działać, to trudno, żeby takie osoby znajdowały się poza parlamentem. Ja myślę, że to jest dobry początek, ponieważ pan poseł Arłukowicz nie zapowiada jakichś działań stricte parlamentarnych, wchodzi do rządu i z jednej strony będzie bardzo ciężko pracował i taką deklarację złożył na temat... w kwestii współpracy pomiędzy organizacjami pozarządowymi a rządem, a wiemy, że taka współpraca nie tylko w Polsce, ale w większości krajów na świecie trochę kuleje, a z drugiej strony – jestem też z tego bardzo zadowolony – będzie wzmacniał te wszystkie reformy, jak reforma służby zdrowia, którą teraz wprowadza minister Ewa Kopacz.

Zuzanna Dąbrowska: To posłuchajmy, co na ten transfer powiedziały osoby najbardziej zainteresowane: Grzegorz Napieralski, który próbował zachować spokój, Leszek Miller, który złośliwości swoim zwyczajem nie szczędził, Mariusz Błaszczak, który narzekał, a przede wszystkim kolejny na liście, czyli Włodzimierz Cimoszewicz z właściwą sobie skromnością.

Grzegorz Napieralski: Bartek miał propozycję ode mnie startu na bardzo wysokim miejscu. No cóż, podejmuje się takie decyzje. Mam głęboką nadzieję, że obecność Bartosza Arłukowicza w Platformie Obywatelskiej pozwoli zrealizować jeden cel: po czterech latach rządów Platformy Obywatelskiej na końcówce tych rządów uchwalimy ustawę o in vitro. Ta ustawa była ważna dla Bartosza, dla nas, dla naszego klubu, również bardzo ważna. Wierzę, że to się uda. I jeżeli taką mamy zapłacić cenę za przejście Bartosza Arłukowicza, to tę cenę chętnie zapłacę.

Leszek Miller: To nie miało wielkiego znaczenia. Po drugie funkcja pełnomocnika rządu to jest funkcja dekoracyjna. Po trzecie wszyscy pamiętamy, jak Arłukowicz wielokrotnie mówił, że prędzej czy później dopadnie bohaterów afery hazardowej. To przechodząc do PO ma ich bardzo blisko, niemalże koło siebie.

Mariusz Błaszczak: Jest to z jednej strony przejaw koniunkturalizmu politycznego ze strony posła Arłukowicza, a z drugiej pewnej korzyści polegającej na tym, że po prostu Arłukowicz nie będzie krytykował tych, którzy byli zamieszani w aferę hazardową.

Włodzimierz Cimoszewicz: Cztery lata temu wszyscy ze mną rywalizowali i przegrali. Nie chcę być zbytnio zadufanym w sobie, ale to jest rzeczywiście okręg wyborczy, w którym mam ponadprzeciętnie wysokie poparcie, więc poradziłby sobie zapewne bez żadnego poparcia, ale racjonalne zachowania polityczne zasługują na akceptację, uznanie.

Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Cimoszewicz godzi się na to, żeby Platforma go poparła. Kogo jeszcze Platforma poprze z kręgów lewicy szeroko rozumianej? Marek Balicki.

Marek Balicki: Nie słychać i nie widać, żeby byli chętni do tego, żeby przejść do klubu Platformy Obywatelskiej, natomiast Bartosz Arłukowicz... Ja muszę powiedzieć ja darzę go sympatią i to jest poseł, który pierwszą kadencję jest posłem i w klubie Sojuszu Lewicy Demokratycznej ujawnił swój talent, rozwinął się. Czyli to nie jest tak, jak poseł Orzechowski mówił, że był spychany na margines. Być może oczekiwał szybciej i więcej i stąd jego moim zdaniem błędna decyzja, nawet w sensie osobistym, podjął decyzję na kilka miesięcy przed zakończeniem kadencji objęcia fikcyjnego stanowiska, zgodził się na kandydowanie w Szczecinie z listy Platformy Obywatelskiej, ale i tak, i tak by znalazł się na listach SLD...

Zuzanna Dąbrowska: Ale nie na pierwszym miejscu w Szczecinie zdaje się.

Marek Balicki: I z pewnością byłby.... No, pierwsze miejsce w Szczecinie jest jedno, tak jak w innych okręgach, ale z pewnością byłby wybrany do parlamentu w Szczecinie, co najmniej trzy osoby wejdą z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Więc on w tym sensie zrobił błąd, bo jego waga i znaczenie w klubie Sojuszu Lewicy Demokratycznej bez wątpienia była i byłaby większa niż w klubie Platformy Obywatelskiej.

Natomiast jeśli chodzi o wynik wyborczy, to nie będzie miało żadnego znaczenia, bo to jest nius na kilka najbliższych dni. Nie jest możliwe, żeby w przeciągu kilku miesięcy, nawet jakby genialne umiejętności urzędnicze wykazał Bartosz Arłukowicz na tym stanowisku, żeby osiągnął jakiś znaczący sukces, no bo to już za miesiąc oficjalnie rozpoczyna się kampania wyborcza i będzie jednocześnie prezydencja, więc te sprawy na pewno zejdą na... Nie ma żadnego budżetu, nie ma ludzi więc to jest niemożliwe.

Szkoda, że to zrobił, bo był dobrze zapowiadającym się politykiem lewicy, a mogłoby to zaszkodzić, gdyby były jakieś inne transfery, a tych na pewno nie będzie, i te powtarzane plotki o Ryszardzie Kaliszu, muszę powiedzieć, to Platforma usilnie je powtarza czy komentatorzy, którzy są zorientowani na najlepszy wynik Platformy. Tego nie będzie.

Zuzanna Dąbrowska: No, jeszcze Marek Borowski został, to chyba dostanie poparcie w Warszawie od Platformy.

Marek Balicki: Marek Borowski będzie kandydował z niezależnego komitetu i pewno poparcie od Sojuszu Lewicy Demokratycznej dostanie, być może od innych partii. I zgadzam się z Włodzimierzem Cimoszewiczem, tak jak pani redaktor powiedziała z właściwą skromnością, ale tym razem ta skromność ma udokumentowanie, że jest w stanie sam wygrać wybory do senatu w swoim okręgu i nie potrzebuje poparcia żadnej partii politycznej.

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie, co jest ważniejsze – takie silne osobowości, które wymiatają wszystkie głosy, czy bardzo silna organizacja i poparcie dla partii? Co jest ważniejsze w kampanii? Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: Myślę, że jedno i drugie. Wracając do sondaży, w ostatnich czterech sondażach w trzech Platforma wyraźnie spadła, w tym w dwóch o 5%, w trzech poszedł do góry PiS, a więc ten ostatni sondaż...

Marek Balicki: (...) Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Ryszard Czarnecki: Tak, a ten... znaczy generalnie opozycja idzie w górę, choć w dwóch sondażach SLD akurat nie, ale generalnieopozycja idzie w górę, Platforma spada, i te tendencje się utrzymają.

Odnośnie tego, co zrobił... co zrobiła Platforma, Otóż to jest czytelne powiedzenie przez Donalda Tuska: w lewo patrz. To jest próba pozyskania elektoratu lewicowego, tak jak przypomnę dwa lata Danuta Hübner znalazła się na listach Platformy do Parlamentu Europejskiego, bądź co bądź związana wcześniej w lewicą, tak jak wcześniej rząd Tuska w sposób nieskuteczny co prawda, ale popierał Cimoszewicza na sekretarza generalnego Rady Europy, no, to jest też sygnał dla wyborców Platformy Obywatelskiej, takich, którzy, nie wiem, niespecjalnie przepadali za lewicą, że na listach tej partii znajdą się ludzie, którzy, no właśnie, swój rodowód mają bardzo wyraźnie na lewej stronie sceny politycznej i co więcej, nie ma co ukrywać, że też mają lewicowy system wartości, są sceptyczni wobec Kościoła czy wartości tradycyjnych, a więc głosując na PO ci ludzie powinni wiedzieć, że głosują też na ludzi z SLD, którzy tam zostali przeflancowani.

Natomiast ja powiedziałbym o samym Arłukowiczu, że człowiek sympatyczny generalnie, był gwiazdą w SLD z całą pewnością. Myślę, że będzie raczej meteorem w Platformie. Tym się różnią gwiazdy od meteorów, że gwiazdy świecą, a meteory szybko spadają, ale to już wybór samego Arłukowicza. Skądinąd człowiek, jeszcze raz podkreślam, miły.

Zuzanna Dąbrowska: A czy Platforma się nie obawia tego, że robi dużo miejsca po prawej stronie, właśnie spoglądając, ja mówi poseł Czarnecki w lewo?

Ryszard Czarnecki: My się cieszymy, my się cieszymy.

Maciej Orzechowski: Ja myślę, że akurat tak duża formacja, jak Platforma Obywatelska, ma świetnie i uformowane prawe skrzydło z Jarosławem Gowinem, jak i też lewe skrzydło. Natomiast ja nie wiem, o jakich sondażach pan poseł Czarnecki mówi, ale może wracając przez Niemcy i przyglądając się cenom poszczególnych artykułów...

Ryszard Czarnecki: W Homo Homini, OBOP...

Maciej Orzechowski: ...zapomniał o takich sondażach, jak CBOS i OBOP-u, dokładnie, w tych sondażach nie tylko Platformie poparcie wzrasta, ale też dziura pomiędzy Platformą, ta sondażowa, pomiędzy Platformą o PiS-em się powiększa, czyli ta przestrzeń jest już rzędu 16–18 punktów procentowych. Ale to jest jakby margines, bo...

Ryszard Czarnecki: Panie pośle, (...) o 5%.

Maciej Orzechowski: ...bo my mówimy o tendencjach, a nie...

Ryszard Czarnecki: O rzeczywistości.

Maciej Orzechowski: Ja nie wiem, ja mówię o dwóch ostatnich sondażach, nie wiem, o jakich sondażach pan mówi i sprzed ilu tygodni. Mówię o najnowszych, natomiast...

Zuzanna Dąbrowska: To ja powiem: dzisiaj 44% Platforma, 27% PiS, sondaż TNS OBOP... [szum głosów]

Maciej Orzechowski: Dokładnie tak.

Zuzanna Dąbrowska: ...i 18% SLD.

Maciej Orzechowski: Ja byłem bardzo ciekawy zdania pana posła Czarneckiego na temat tego przejścia Bartosza Arłukowicza, ponieważ akurat pan poseł Czarnecki jest takim żywym przykładem, że gdyby wszystkie ugrupowania, w których pan poseł Czarnecki był, te naklejki nakleił na swoją walizkę, to by przypominała...

Ryszard Czarnecki: Ja Ja byłem w trzech ugrupowaniach, Komorowski był w czterech, panie pośle.

Maciej Orzechowski: ...to przypominałaby ta walizka...

Ryszard Czarnecki: Wasz prezydent był w czterech partiach, ja byłem w trzech.

Zuzanna Dąbrowska: Ja bardzo proszę, żeby panowie sobie nie przerywali. Już kończymy. [szum głosów]

Maciej Orzechowski: Może pan się do tego odnieść. Ja akurat sobie przejrzałem parę informacji na temat, w ilu ugrupowaniach pan był...

Ryszard Czarnecki: W trzech.

Maciej Orzechowski: ... to myślę, że gdyby naklejki tych ugrupowań przykleić na tę walizkę, to by przypominała walizkę słynnego Dudka z Podróży za jeden uśmiech, byłaby tak oklejona. Ale wracając jeszcze do...

Ryszard Czarnecki: (...)

Maciej Orzechowski: Pan poseł Bartosz Arłukowicz wyraźnie powiedział i to były jego słowa, że jednym z głównych powodów wyjścia, poza chęcią pracy, było to, że nie chciał być wpychany w coraz bardziej realną koalicję PiS–SLD i to były jego słowa, a nie słowa polityków...

Marek Balicki: (...) panie pośle, powtarza pan wzór...

Maciej Orzechowski: To były słowa Bartosza Arłukowicza, być może może pan doktor twierdzić...

Ryszard Czarnecki: (...)

Maciej Orzechowski: ...jeszcze niedawno, to był pana kolega z klubu.

Zuzanna Dąbrowska: To tyle na temat Pinokia, na temat tego, kto się mija z czym i co mówią sondaże. Bardzo dziękuję. Wydarzenia mijającego tygodnia podsumowywali: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość, Maciej Orzechowski, Platforma Obywatelska...

Maciej Orzechowski: Dziękuję bardzo.

Zuzanna Dąbrowska: ...oraz Marek Balicki, SLD.

Marek Balicki: Dziękuję bardzo.

Ryszard Czarnecki: Dziękuję uprzejmie.

Zuzanna Dąbrowska: Ja się z państwem żegnam, Zuzanna Dąbrowska, do widzenia.

(J.M.)