Po Powstaniu Warszawskim żołnierze Armii Krajowej, powstańcy, byli zamykani w więzieniach, rozstrzeliwani, wywożeni na Syberię.
– To był być może najtragiczniejszy rozdział w historii Pokolenia Kolumbów, bo nie dość, że ponieśli klęskę, to później stali się ofiarami komunizmu – opowiada dr Patryk Pleskot z Instytutu Pamięci Narodowej. Dodaje, że powstańcy nie byli jedynie krytykowani czy uznawani za obywateli, którzy popełnili błąd. – Oni byli eksterminowani – stwierdza gość Jedynki.
Współpraca z Armią Krajową była traktowana przez władze komunistyczne prawie tak samo jak współpraca z Niemcami, jak przynależność do Wehrmachtu, czy jak współpraca z nazistowskim okupantem. – Za przynależność do AK trafiało się do więzienia. Stąd rozwój antykomunistycznego podziemia – wyjaśnia historyk. – Młodzi, zdesperowani ludzie po przeżyciu epizodu współpracy z AK, po udziale w Powstaniu, musieli iść do lasu, jeśli nie chcieli trafiać do więzień – stwierdza dr Patryk Pleskot.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(mb)