Według Małgorzaty Fuszary w czasie kampanii wyborczej znacznie więcej czasu antenowego będą mieli męscy kandydaci niż kobiety. Zauważyła także, że z tego powodu propozycja Kongresu Kobiet, by dopuścić kobiety do debat przedwyborczych, pozostanie bez odzewu.
Jej zdaniem płeć piękna stanowi znacznie większy odsetek na listach SLD i PO niż w zeszłych wyborach, ale kobiety nadal mają problem, by otrzymać tzw. jedynki.
– Kiedy Kongres Kobiet lobbował na rzecz kobiet na listach, obiecywano nam, że w połowie okręgów jedynkami będą kobiety. Tak się niestety nie stało. Co gorsza, w PO uzyskują one takie miejsca raczej tylko w okręgach, w których partia ta "nie ma parcia" – powiedziała w "Popołudniu z Jedynką".
Małgorzata Fuszara podkreśliła, że nie można oczekiwać, że w polskiej polityce stosunek do kobiet szybko się zmieni.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
(pp)