W konsekwencji sporu o sejmowy krzyż marszałek Ewa Kopacz zamówiła cztery ekspertyzy, które pozwoliłyby rozstrzygnąć spór. Okazało się, że nie ma podstaw, aby krzyż usunąć z sali sejmowej. – Przeczytałem wszystkie cztery ekspertyzy. Rzeczywiście jedna jest miażdżąco niekorzystna dla nas. To ekspertyza prof. Lecha Morawskiego z UMK w Toruniu. To jest taka ekspertyza, która mówi, że większość decyduje, a mniejszość nie ma żadnych praw i powinna siedzieć, milczeć i się temu przyglądać – stwierdził Andrzej Rozenek, który był gościem Jedynki.
Polityk zwrócił jednocześnie uwagę na ekspertyzę prof. Romana Wieruszewskiego, którą uznał za "znakomitą". – To rzeczowa opinia, oparta o źródła prawa, zarówno europejskie, jak i polskie. Konkluzja tej ekspertyzy jest dla nas pozytywna – podkreślił.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Co do sejmowej debaty na temat polityki zagranicznej Polski, to zdaniem Rozenka była to debata poświecona szkodliwej działalności Prawa i Sprawiedliwości. – Jak poważnie traktować partię, która opowiada, że po wystąpieniu ministra Radosława Sikorskiego w Berlinie utraciliśmy suwerenność. Żadna partia, która aspiruje do bycia poważną, nie może wygłaszać publicznie takich oświadczeń – tłumaczył gość Jedynki. Wystąpienie Fotygi uznał za nieprzyzwoite i szkodliwe dla interesu państwa.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(mb)