Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 23.05.2012

Dobre nastroje w kadrze po sprawdzianie z Łotwą

Polscy piłkarze kontynuują w Lienzu przygotowania do mistrzostw Europy. Wczoraj, w towarzyskim meczu pokonali Łotwę 1:0.
Trening reprezentacji PolskiTrening reprezentacji PolskiPAP/Leszek Szymański
Posłuchaj
  • Franciszek Smuda, trener reprezentacji Polski po meczu z Łotwą
  • Artur Sobiech, piłkarz reprezentacji Polski po meczu z Łotwą
  • Adrian Mierzejewski, piłkarz reprezentacji Polski po meczu z Łotwą
  • Kamil Grosicki, piłkarz reprezentacji Polski po meczu z Łotwą
  • Łukasz Fabiański, bramkarz reprezentacji Polski po meczu z Łotwą
  • Maciej Rybus, piłkarz reprezentacji Polski po meczu z Łotwą
  • Wojciech Szczęsny, bramkarz reprezentacji Polski po meczu z Łotwą
Czytaj także

Potyczka z Łotyszami była pierwszym poważnym sprawdzianem dla biało-czerwonych, którzy od blisko tygodnia przebywają w Austrii na zgrupowaniu. Podopieczni Smudy wygrali 1:0 po bramce Artura Sobiecha. Skład był jednak daleki od optymalnego i dla niektórych była to ostatnia szansa na przekonanie do siebie szkoleniowca.

Za występ w tym spotkaniu chwalony był pomocnik Sivassporu, Kamil Grosicki. To jego podanie otworzyło drogę do bramki Arturowi Sobiechowi, który strzelił zwycięskiego gola dla Polski. Maciej Rybus, choć walczy z Grosickim o miejsce w wyjściowym składzie biało-czerwonych, chwali kolegę.
Podczas meczu z Łotwą w bramce reprezentacji Polski stanął Łukasz Fabiański. Podstawowy golkiper biało-czerwonych, Wojciech Szczęsny, obserwował to spotkanie z trybun. To jednak on jest głównym kandydatem do gry od pierwszej minuty podczas Euro 2012. Tym bardziej, że nie ma już problemu z kontuzją barku, która przeszkadzała mu w ostatnich tygodniach.

Smuda nie zdradzi swoich ocen
- Na gorąco nigdy nie oceniam piłkarzy. Dopiero po przespanej nocy na spokojnie przeanalizuję spotkanie. Zdaję sobie sprawę, że wszyscy mieli w nogach ciężkie treningi, ale każdy dawał z siebie tyle ile mógł. W taktyce było kilka mankamentów, ale mamy jeszcze trochę czasu, aby to poprawić. Przede wszystkim za dużo było prostych strat i zbyt skomplikowanych zagrań. Gdyby moi podopieczni grali nieco prościej, to nie denerwowałbym się tak bardzo - powiedział Smuda na pomeczowej konferencji prasowej.
Zgrupowanie w austriackim Lienz zakończy się 28 maja. Dzień wcześniej szkoleniowiec ogłosi 23-osobową kadrę, co będzie oznaczało odesłanie trzech zawodników.
- Do soboty nikomu nie powiem co myślę o zawodnikach, którzy nas opuszczą. Chciałbym, aby gracze mogli spokojnie pracować - przyznał Smuda.

Błędy w defensywie zmorą trenera
Mimo zwycięstwa biało-czerwonych, Łotysze mieli kilka dogodnych sytuacji na zdobycie bramki. Proste błędy popełniała bowiem obrona polskiego zespołu.
- Defensywa popełniła kilka błędów, ale trzeba zaznaczyć, że grała w nowym ustawieniu. Sebastian Boenisch rozegrał poprawne spotkanie. Fizycznie prezentował się dobrze, Cieszę się, że będzie konkurentem do składu dla Jakuba Wawrzyniaka - ocenił selekcjoner.
We wtorek w reprezentacji Polski zadebiutował 19-letni Rafał Wolski. - Trudno go ocenić. Widziałem przed meczem, że miał tremę. To duży talent, który w przyszłości może być pewnym punktem reprezentacji - powiedział trener biało-czerwonych.

Nie ma problemu z bramkarzami
Smuda ku zaskoczeniu dziennikarzy postawił w bramce na Łukasza Fabiańskiego, a nie Przemysława Tytonia. - Mamy trzech bardzo dobrych bramkarzy. Tytoń w klubie rozegrał dużo meczów, dlatego postanowiliśmy dać szansę Łukaszowi - przyznał szkoleniowiec.
Do kadry dołączył natomiast Jakub Błaszczykowski, który poprosił o jeden dzień więcej wolnego z powodu śmierci ojca.
- Nie widziałem jeszcze Kuby, ale podobno był na trybunach. Jesteśmy więc w komplecie - zakończył Smuda.
W sobotnim sparingu ze Słowacją ma zagrać potencjalnie najsilniejszy skład. Dzień później szkoleniowiec ogłosi 23-osobową kadrę na Euro.

man